Koniec z cwaniactwem. Mandat z fotoradaru zapłaci właściciel auta

Rząd ma gotowe przepisy, które mają zapobiec unikaniu mandatów wystawionych na podstawie zdjęć z fotoradarów. Dziś część zmotoryzowanych korzysta z luki, by uniknąć płacenia kary lub zatrzymania prawa jazdy.

Dziwnym trafem wielu kierowców nie rozpoznaje się na zdjęciach z fotoradarów. Nawet właściciele bardzo drogich aut, które zapewne nie są pożyczane szerokiemu gronu znajomychDziwnym trafem wielu kierowców nie rozpoznaje się na zdjęciach z fotoradarów. Nawet właściciele bardzo drogich aut, które zapewne nie są pożyczane szerokiemu gronu znajomych
Źródło zdjęć: © GITD
Tomasz Budzik

Projekt nowelizacji przepisów dotyczących karania kierowców na podstawie zdjęć z fotoradarów jest już gotowy i w połowie grudnia 2021 r. ma trafić do konsultacji publicznych — informuje RMF FM. Zgodnie z założeniami, o których pisałem początkiem 2020 r., zmiany mają wprowadzić zasadę zwiększonej odpowiedzialności właściciela pojazdu. Wszystko po to, by ukrócić praktykę omijania konsekwencji swoich wykroczeń. O co chodzi?

Właściciel uwiecznionego przez fotoradar pojazdu otrzymuje od GITD list. W kopercie znajduje się druk, na którym można przyznać się do popełnienia wykroczenia, wskazać innego sprawcę lub odmówić wskazania sprawcy. Ten system ma dwie luki.

Niektórzy zmotoryzowani wskazują inną osobę, ta zaś odsyła korespondencję, w której wskazuje na innego kierowcę. W ten sposób tworzy się łańcuszek, który uniemożliwia skuteczne wyegzekwowanie kary. Po zmianach, jeśli wskazana przez adresata listu osoba nie przyjmie mandatu, nie będzie dalszych poszukiwań. Karę zapłaci właściciel pojazdu.

Drugim problemem jest nadużywanie możliwości niewskazania sprawcy wykroczenia. Mechanizm ten powstał, by rozwiązać sytuację, kiedy właściciel pojazdu nie pamięta, kto w danej chwili prowadził, a zdjęcie udostępnione w korespondencji nie rozwiewa wątpliwości. Niestety, wielu kierowców nadużywa tej drogi, by uniknąć konsekwencji swoich czynów. Należy wówczas zapłacić karę za niewskazanie sprawcy, ale w razie przekroczenia dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h nikt nie traci prawa jazdy.

Niektóre przypadki takiego traktowania możliwości niewskazania przepisów wychodzą na światło dzienne. Najgłośniejszy przypadek tego typu dotyczył wykroczenia dokonanego przez kierowcę bentleya continentala gt. Funkcjonariusze GITD uzyskali zdjęcie właściciela pojazdu z urzędu gminy i porównali je z fotografią z fotoradaru. Cała sprawa znalazła finał w sądzie.

Zmiana przepisów o fotoradarach jest potrzebna, bo wiele osób unika konsekwencji swojej brawurowej i niebezpiecznej jazdy. Do rozwiązania pozostają jednak problemy związane z leasingiem czy wypożyczaniem samochodów. Zapewne rozwieje je publikacja projektu nowelizacji.

Wybrane dla Ciebie

Stellantis się wycofuje. Nie chce już samych elektryków
Stellantis się wycofuje. Nie chce już samych elektryków
Ukradł "blachy" na złość. Teraz grozi mu 5 lat więzienia
Ukradł "blachy" na złość. Teraz grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik