Kiedyś codzienność, dziś nostalgiczne klasyki. Auta z PRL, które odchodzą w zapomnienie

W latach 80. i 90. XX wieku stanowiły częsty widok na polskich ulicach. Dziś to poszukiwane klasyki, które - choć niekoniecznie są tyle warte - potrafią osiągać zawrotne ceny. Oto 7 modeli, które zmotoryzowały Polską Rzeczpospolitą Ludową.

[h2]Fiat 126p[/h2]  Symbol polskiej motoryzacji i pierwszy samochód wielu kierowców nad Wisłą. Obiektywnie był naprawdę słabym autem, z ledwie dyszącą dwucylindrówką i wyjątkowo ciasną kabiną. Mimo to wspaniale zapisał się we wspomnieniach kilku pokoleń Polaków, będąc dzielnym towarzyszem na co dzień i oknem na świat. Nie brakuje osób, które tą puszką na kołach zjeździły pół Europy. W latach 90. po zachłyśnięciu się zachodem, maluch szybko stał się synonimem biedy i obciachu, a co gorsze sztuki można było kupić taniej niż rower. Dziś egzemplarze w ładnym stanie są wystawiane za niewiarygodne kwoty.[h2]Fiat 126p[/h2] Symbol polskiej motoryzacji i pierwszy samochód wielu kierowców nad Wisłą. Obiektywnie był naprawdę słabym autem, z ledwie dyszącą dwucylindrówką i wyjątkowo ciasną kabiną. Mimo to wspaniale zapisał się we wspomnieniach kilku pokoleń Polaków, będąc dzielnym towarzyszem na co dzień i oknem na świat. Nie brakuje osób, które tą puszką na kołach zjeździły pół Europy. W latach 90. po zachłyśnięciu się zachodem, maluch szybko stał się synonimem biedy i obciachu, a co gorsze sztuki można było kupić taniej niż rower. Dziś egzemplarze w ładnym stanie są wystawiane za niewiarygodne kwoty.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / FSM
Aleksander Ruciński
[h2]FSO Warszawa[/h2] Pierwszy samochód osobowy produkowany seryjnie w powojennej Polsce, konstrukcyjnie bazował na radzieckim M20 Pobieda. Debiutował w 1951 roku z 4-drzwiowym nadwoziem wyróżniającym się charakterystycznym garbem. W latach 60. do gamy dołączyły również wersje sedan i kombi. Warszawa ostatecznie została zastąpiona znacznie nowocześniejszym Fiatem 125p. Wcześniej jednak użyczyła wielu rozwiązań dostawczakom w postaci Żuka i Nysy.
[h2]FSO Warszawa[/h2] Pierwszy samochód osobowy produkowany seryjnie w powojennej Polsce, konstrukcyjnie bazował na radzieckim M20 Pobieda. Debiutował w 1951 roku z 4-drzwiowym nadwoziem wyróżniającym się charakterystycznym garbem. W latach 60. do gamy dołączyły również wersje sedan i kombi. Warszawa ostatecznie została zastąpiona znacznie nowocześniejszym Fiatem 125p. Wcześniej jednak użyczyła wielu rozwiązań dostawczakom w postaci Żuka i Nysy. © Marek Argent / wikimedia/ na licencji CC
[h2]FSO/FSM Syrena[/h2] Niedawno obchodziła swoje 65. urodziny. W przeciwieństwie do większości polskich aut z okresu PRL była w pełni samodzielną konstrukcją, choć trzeba przyznać, że niezbyt wybitną. Auto już w założeniach miało być jedynie modelem przejściowym do czasu opracowania czegoś bardziej nowoczesnego. Syrena zasłynęła przede wszystkim problemami z korozją, sporą awaryjnością i... zapachem spalin tak charakterystycznym dla dwusuwowych konstrukcji. Z perspektywy czasu trzeba jednak przyznać, że był to całkiem urodziwy, mały samochód.
[h2]FSO/FSM Syrena[/h2] Niedawno obchodziła swoje 65. urodziny. W przeciwieństwie do większości polskich aut z okresu PRL była w pełni samodzielną konstrukcją, choć trzeba przyznać, że niezbyt wybitną. Auto już w założeniach miało być jedynie modelem przejściowym do czasu opracowania czegoś bardziej nowoczesnego. Syrena zasłynęła przede wszystkim problemami z korozją, sporą awaryjnością i... zapachem spalin tak charakterystycznym dla dwusuwowych konstrukcji. Z perspektywy czasu trzeba jednak przyznać, że był to całkiem urodziwy, mały samochód. © mat. prasowe / FSO
[h2]Fiat 125p[/h2]
[h2]Fiat 125p[/h2] © mat. prasowe / Fiat

125p szerzej znany jako "duży fiat" powstał na licencji włoskiego fiata 125, a po jej wygaśnięciu stał się FSO 125p. Jako rynkowy następca Warszawy 223/224 do czasu pojawienia się Poloneza pełnił rolę reprezentacyjnej limuzyny w polskiej gamie modeli. Był też popularną taksówką, radiowozem, a w wersji kombi nawet karetką. Jego klasyczne linie mogą podobać się nawet dziś. Był to chyba najlepiej wyglądający motoryzacyjny wytwór PRL, który dziś, tak jak maluchy, zyskuje na wartości w szalonym tempie.

[h2]FSO Polonez[/h2]
[h2]FSO Polonez[/h2] © mat. prasowe / FSO

Miał być powiewem świeżości i namiastką Zachodu. W rzeczywistości jednak niewiele różnił się od swojego technicznego poprzednika, Fiata 125p. Mimo to okazał się godnym następcą i symbolem awansu społecznego dla osób, które przesiadały się z malucha czy syreny. Osiągi, wygoda i komfort jazdy były nieporównywalnie wyższe. Poziom bezpieczeństwa również. I choć Polonez wciąż nie dorastał do pięt większości zachodnich konstrukcji, bez wątpienia był jednym z najlepszych wytworów polskiej motoryzacji.

[h2]FSC Żuk[/h2] Kraj, który podnosił się z kolan, potrzebował praktycznego i prostego pojazdu zdolnego przewieźć większe ładunki. Żuk idealnie sprawdził się w tej roli. Nie był idealny, gdyż technicznie bazował na przestarzałej Warszawie, ale spełniał swoje zadanie. Na tyle dobrze, że dzięki sukcesywnym modernizacjom przetrwał aż 39 lat. Jego produkcję zakończono dopiero w 1998 roku. Wiele egzemplarzy służy po dziś dzień i prawdopodobnie nigdy nie doczeka się statusu klasyka.
[h2]FSC Żuk[/h2] Kraj, który podnosił się z kolan, potrzebował praktycznego i prostego pojazdu zdolnego przewieźć większe ładunki. Żuk idealnie sprawdził się w tej roli. Nie był idealny, gdyż technicznie bazował na przestarzałej Warszawie, ale spełniał swoje zadanie. Na tyle dobrze, że dzięki sukcesywnym modernizacjom przetrwał aż 39 lat. Jego produkcję zakończono dopiero w 1998 roku. Wiele egzemplarzy służy po dziś dzień i prawdopodobnie nigdy nie doczeka się statusu klasyka. © mat. prasowe / FSC
[h2]ZSD Nysa[/h2] Drugi obok Żuka pojazd użytkowy, który zmotoryzował Polskę. Wiele osób błędnie zakłada, że Nysa była starszą siostrą Żuka. W rzeczywistości jednak powstała jako osobny projekt stworzony przez biuro konstrukcyjne w... Nysie. Tak jak Żuk również wykorzystywała podzespoły Warszawy, w tym silnik umieszczony częściowo w charakterystycznej wysuniętej do przodu komorze. Bardziej złożona i przemyślana konstrukcja zaowocowała tym, że właśnie Nysie przypadła rola mikrobusa, radiowozu czy karetki podczas gdy Żuk pozostał roboczym wołem do wożenia towarów.
[h2]ZSD Nysa[/h2] Drugi obok Żuka pojazd użytkowy, który zmotoryzował Polskę. Wiele osób błędnie zakłada, że Nysa była starszą siostrą Żuka. W rzeczywistości jednak powstała jako osobny projekt stworzony przez biuro konstrukcyjne w... Nysie. Tak jak Żuk również wykorzystywała podzespoły Warszawy, w tym silnik umieszczony częściowo w charakterystycznej wysuniętej do przodu komorze. Bardziej złożona i przemyślana konstrukcja zaowocowała tym, że właśnie Nysie przypadła rola mikrobusa, radiowozu czy karetki podczas gdy Żuk pozostał roboczym wołem do wożenia towarów. © mat. prasowe / ZSD

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach