Mandat za światła. Kierowcy myślą, że działa to automatycznie
Przepisy umożliwiają używanie świateł do jazdy dziennej zamiast mijania od świtu do zmierzchu, pod warunkiem dobrej widoczności. W przeciwnym razie konieczne jest włączenie świateł mijania. Nie zawsze dzieje się to automatycznie, a jest to szczególnie problematyczne podczas deszczu.
Światła do jazdy dziennej: co warto wiedzieć?
Zwykle szybko przyzwyczajamy się do wygody, a ta z czasem może prowadzić do lenistwa. Tak właśnie jest ze światłami do jazdy dziennej. Dzięki nim możemy zapomnieć o obowiązku włączania świateł przed każdą jazdą. Nie zawsze działają one jednak bezbłędnie. W szczególnych warunkach mogą zawieść, a kierowca, który nie sprawdzi ich działania, naraża się na mandat.
Światła do jazdy dziennej, znane również jako DRL (daylight running lights), stały się obowiązkowym elementem wyposażenia samochodów o masie do 3,5 tony od 7 lutego 2011 roku. Obowiązek ten wynika z dyrektywy 2008/89/W, która nakłada na producentów obowiązek montażu tego typu oświetlenia. Warto jednak zauważyć, że przepis ten nie dotyczy pojazdów homologowanych w Unii Europejskiej przed jego wprowadzeniem, które były nadal produkowane po publikacji dyrektywy.
Automatyzacja i jej ograniczenia
Współczesne samochody, które fabrycznie wyposażone są w światła do jazdy dziennej, często posiadają czujnik zmierzchu. Dzięki niemu kierowcy nie muszą ręcznie włączać świateł mijania. Jednakże,czujnik ten nie zawsze reaguje wystarczająco szybko na zmieniające się warunki pogodowe. Dlatego, mimo posiadania trybu "auto", kierowcy powinni ręcznie włączać odpowiednie oświetlenie, zwłaszcza podczas deszczu czy mgły, gdy tylne światła pozycyjne mogą nie świecić. Absolutnym minimum jest sprawdzanie przez kierowcę, czy podczas opadów lub jazdy we mgle zapali się kontrolka pracy świateł mijania.
Jeśli samochód nie jest wyposażony w automatyczny system, który sam decyduje o włączeniu świateł mijania, kierowca musi samodzielnie przestawić przełącznik. Przepisy nie precyzują godzin, w których należy zaprzestać korzystania z DRL, posługując się jedynie terminami zmierzch i świt. Teoretycznie, najlepiej byłoby stosować się do zasad zmierzchu cywilnego, który określa, że środek tarczy Słońca znajduje się nie więcej niż 6 stopni kątowych poniżej horyzontu.
W praktyce, warto zawczasu włączyć światła mijania, zanim jeszcze zacznie się zmierzch. Dzięki temu można uniknąć mandatu i niepotrzebnych dyskusji z funkcjonariuszami na temat teorii związanej z kątami zmierzchu cywilnego. Co ważniejsze, wcześniejsze włączenie świateł może zapobiec sytuacjom, w których ktoś zbyt późno zauważy nasz pojazd, co mogłoby prowadzić do kolizji.