Kiedy bycie bogatym to za mało. Oto Bugatti Brouillard
Bugatti zaprezentowało unikalny model Brouillard. Słowo klucz to unikalny: powstał tylko jeden egzemplarz.
Brouillard to pierwszy projekt w ramach nowego programu Bugatti Solitaire. Pozwala on zaprojektować auto "od zera", wedle życzenia. To krok naprzód względem programu Sur Mesure, który pozwala na szeroką personalizację auta. Szeroką, ale nie na tyle, by tworzyć kolejny model.
Brouillard nie jest jednak aż tak bardzo nowy. To platforma wykorzystywana już przez modele Divo, La Voiture Noire, Centodieci, W16 Mistral, oraz oczywiście typowo torowego Bolide. A to oznacza obecność ośmiolitrowego, poczwórnie doładowanego motoru W16.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mazda CX-60 - test napędu i-ACTIV AWD
Hypercar został zamówiony przez holenderskiego biznesmena Michela Perridona, właściciela największej na świecie kolekcji Bugatti. Na pierwszy rzut oka Brouillard przypomina coupe wersję limitowanego W16 Mistral, jednak przy bliższym spojrzeniu widać, że nadwozie ma unikalny design.
Nie mogło oczywiście zabraknąć motywu podkowy z przodu (zresztą sama nazwa Solitaire to hołd dla ulubionego konia Ettore Buggatiego), a z tyłu znajdziemy światła wyjęte wprost z Mistrala. Końcówki wydechu z kolei widzieliśmy już w Chironie Super Sport.
Osoby odpowiedzialne za program Solitaire przewidują, że nowy model będzie pokazywany co pół roku. Chyba, że ktoś pojawi się z jeszcze większym portfelem...