Kevin Magnussen sprzedaje swoje Porsche 911. To wyjątkowo zadbany egzemplarz

Generacja 930 jest obecnie jedną z najbardziej poszukiwanych wśród kolekcjonerów zainteresowanych Porsche 911. Jeśli do nich należycie, mamy dla was bardzo zadbany egzemplarz z ciekawą historią. Jego obecnym właścicielem jest bowiem kierowca Formuły 1, Kevin Magnussen.

Piękne, fabrycznie skonfigurowane 930 Turbo to auto poszukiwane przez kolekcjonerów.Piękne, fabrycznie skonfigurowane 930 Turbo to auto poszukiwane przez kolekcjonerów.
Źródło zdjęć: © elferspot.com
Aleksander Ruciński

Prezentowana sztuka to nie byle jakie Porsche. Egzemplarz z 1978 roku z 3,3-litrowym, doładowanym silnikiem jest pierwszą generacją 911 Turbo. Coraz trudniej o takie auto zachowane w przyzwoitym stanie technicznym. Opisywane przejechało jak dotąd zaledwie 122 tysiące kilometrów, z czego ostatnie 4-5 tysięcy zrobił sam Kevin Magnussen.

Kierowca zespołu Haas F1 używał tego auta na co dzień. Nie jest to więc wymuskany pojazd, który rzadko kiedy opuszczał ogrzewany garaż. Mimo to nic mu nie dolega. Wszystko jest w jak najlepszym porządku, zarówno pod względem blacharskim, jak i mechanicznym. Czarny lakier lśni, jakby auto dopiero co opuściło salon, a opony z głębokim bieżnikiem sugerują, że Magnussen wyrósł już z ostrej jazdy po publicznych drogach. Choć trzeba przyznać, że 300 KM i napęd na tył kuszą do mocniejszego wciśnięcia gazu.

Samochód posiada certyfikat autentyczności Porsche, a jego historia jest w pełni udokumentowana. Pierwotnie 911 trafiło na rodzimy, niemiecki rynek, wyjeżdżając z salonu z opcjonalnymi, torowymi hamulcami, polerowanymi ramkami okien i kubełkowymi fotelami pokrytymi skórzano-welurową tapicerką. Oczywiście nie brakuje również kultowych felg Fuchs, czy potężnego spojlera tak charakterystycznego dla tego wariantu.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© elferspot.com

Po paru latach w Niemczech samochód został wyeksportowany do USA, skąd w 2013 roku znów powrócił do Europy, a dokładniej do Holandii. Ostatecznie jednak wylądował w Danii, gdzie został gruntownie odrestaurowany. Teraz jego właścicielem jest Kevin Magnussen, który najwyraźniej zamierza zwolnić miejsce w garażu na jeszcze ciekawsze auto. Jeśli jesteście zainteresowani prezentowanym egzemplarzem, musicie przygotować 155 tysięcy euro. Nie wiemy, czy można negocjować cenę, lecz niewykluczone, że kierowca Haasa dorzuci do auta kilka biletów na przyszłoroczne wyścigi F1.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/27] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km