Unia chce kompromisu w sprawie silników spalinowych

Część państw Unii Europejskiej zgodziła się na przyjęcie normy emisji Euro 7 w złagodzonej wersji. Zmiana miała mocno zaostrzyć granice dla tlenku węgla i tlenków azotu i bardzo poważnie wpłynąć na rynek samochodów osobowych.

Silnik spalinowySilnik spalinowy w Europie nie ma już przed sobą długiej przyszłości
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik
Tomasz Budzik

Wzrost cen samochodów i usunięcie z samochodów osobowych silników Diesla – takie mogłyby być skutki wprowadzenia normy Euro 7 w wersji, jaką zaproponowały unijne instytucje w 2022 r. Teraz okazuje się, że przyszłość może nie rysować się dla kierowców w aż tak ciemnych barwach. Jak informuje Automotive News Europe, duża część państw UE zgodziła się na złagodzoną propozycję normy Euro 7 zaproponowaną przez Hiszpanię.

Wśród krajów, które sprzeciwiają się radykalnemu zaostrzeniu limitów, są Włochy i Francja, a więc dwie duże gospodarki z mocno rozwiniętym przemysłem motoryzacyjnym. Zdaniem przedstawicieli tych państw norma Euro 7 w formie zaproponowanej w 2022 r. przez Komisję Europejską byłaby dużym obciążeniem finansowym dla producentów, a w konsekwencji również dla klientów.

Jak stwierdził dyrektor generalny Renault Luca de Meo, wprowadzenie restrykcyjnej normy Euro 7 odciągnęłoby producentów samochodów od prac nad opracowywaniem oferty elektrycznych pojazdów. Firmy motoryzacyjne zmuszone byłyby do inwestowania pieniędzy i czasu swoich inżynierów w modyfikację silników spalinowych, które w kontekście planowanego zakazu sprzedaży pojazdów emitujących CO2 i tak nie mają przed sobą długiej przyszłości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowa Toyota Land Cruiser 250 - wszystko przez tatę projektanta

Z kolei Carlos Tavares, dyrektor generalny Stellantis, uważa, że ostra norma Euro 7 przyczyni się do znacznego wzrostu cen samochodów, co będzie szczególnie odczuwalne w przypadku najmniejszych, a więc z założenia i najtańszych aut. Od kilku lat widać zanikanie segmentu A oraz kurczenie się segmentu B. Głównym powodem takiego stanu rzeczy są rosnące ceny takich aut. Wzrost ten związany jest z koniecznością spełniania coraz ostrzejszych norm emisji spalin.

Zgodnie z pierwotną propozycją norma Euro 7 wymagałaby dodatkowego obniżenia emisji szkodliwych dla zdrowia tlenków azotu (NOx) o 35 proc. Samochody musiałyby utrzymywać emisję w normie przez 10 lat i 200 tys. km. Obecnie jest to 5 lat i 100 tys. km. Wymóg ten byłby bardzo trudny do spełnienia w przypadku silników Diesla. O ile nie wręcz niemożliwy bez zastosowania absurdalnie drogich rozwiązań. Norma przewidywałaby również limit poziomu emisji pyłów z klocków i tarcz hamulcowych.

Obniżenie wymogów dla normy Euro 7 staje się coraz bardziej prawdopodobne. W poniedziałek 25 września mają zostać zatwierdzone szczegóły kompromisu w tej sprawie. Potem stanowisko stanie się przedmiotem dyskusji w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów