Jerrari to jeep i ferrari w jednym. Właśnie trafiło na sprzedaż

Dziś klienci, którzy chcą kupić SUV-a sportowej marki, mogą przebierać w ofertach. Kilka dekad temu nie było jednak tak łatwo. Jeśli ktoś chciał mieć takie auto, był zdany wyłącznie na inwencję mechaników. Dzięki ich wysiłkom powstawały prawdziwe cuda, takie jak chociażby Jerrari.

Nie jest najpiękniejszy, ale z pewnością unikatowy.Nie jest najpiękniejszy, ale z pewnością unikatowy.
Źródło zdjęć: © fot. Classic Driver
Aleksander Ruciński

Wszystko zaczęło się od pomysłu hazardowego magnata, Billa Harraha, który zapragnął mieć ferrari z napędem na 4 koła. Jak nietrudno się domyślić, Enzo Ferrari odmówił stworzenia takiego auta. Harrah postanowił więc wziąć sprawy w swoje ręce - odkupił rozbite Ferrari 365 GT 2+2 od swojego mechanika i nabył fabrycznie nowego Jeepa Wagoneera. Następnie zlecił połączenie obu aut w jeżdżącą całość.

Tak powstało jerrari - jedyne w swoim rodzaju połączenie jeepa i ferrari. Ma amerykańskie, pojemne nadwozie i elementy włoskiego zawieszenia oraz - co najważniejsze - napędu. Swego czasu auto było swoistą maskotką Harraha i jednym z najbardziej rozpoznawalnych pojazdów na parkingach pod amerykańskimi kasynami i hotelami.

Po śmierci właściciela w 1978 roku jerrari kilkukrotnie zmieniało posiadaczy, a w 2008 roku trafiło do Niemiec, gdzie pozostało do dziś. Obecny sprzedawca całkowicie odrestaurował konstrukcję, co pochłonęło nie tylko mnóstwo czasu, ale i pieniędzy. Niewykluczone, że część z nich uda się teraz odzyskać, choć cena pozostaje tajemnicą. Chętni na ten wyjątkowy pojazd mogą zgłosić się po więcej szczegółów do salonu Classic Driver. Niezależnie od ceny pewne jest jedno - to kawał historii na kołach. Niezbyt urodziwy, ale wyjątkowy jak nic innego.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/14] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik emitujący tyle, co nic
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik emitujący tyle, co nic
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Dacia Duster z pakietem Sleep. Sprawdziłem, nie polecam
Dacia Duster z pakietem Sleep. Sprawdziłem, nie polecam
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy