Jak rozpoznać auto po powodzi? Mechanik radzi: zajrzyj w jedno miejsce

Niemcom już nie zagraża powódź. Kiedy kraj zostanie uprzątnięty, wiele samochodów trafi na złom, choć znajdą się też setki, jeśli nie tysiące zalanych aut w "niezłym stanie". Podszykowane niemal na pewno przyjadą do Polski i zostaną sprzedane w okazyjnych cenach.

Takie starsze auta będą najwyżej dorzucane do lawet i one nieźle znoszą skutki powodzi. Czujność trzeba zachować przy zakupie samochodów nowoczesnych.Takie starsze auta będą najwyżej dorzucane do lawet i one nieźle znoszą skutki powodzi. Czujność trzeba zachować przy zakupie samochodów nowoczesnych.
Źródło zdjęć: © fot. Getty Images/Patrick van Katwijk/BSR Agency
Marcin Łobodziński

Ta smutna rzeczywistość nie powinna nikogo dziwić. W sieci aż wrze na ten temat, pojawiają się nawet memy.

Faktem jest, że jakaś część najmniej uszkodzonych samochodów z Niemiec, ale i Belgii oraz Niderlandów, przyjedzie do Polski. Jak możemy uniknąć takiego zakupu i czy w ogóle trzeba tego unikać?

Auto po powodzi – wady

Auta popowodziowe mogą mieć problemy zarówno natury mechanicznej jak i elektrycznej. Zalane podzespoły mają tendencję do korodowania, w tym również od środka. O ile same silniki, jeśli nie pracowały w czasie zalania, jeszcze jakoś można odratować, to zazwyczaj skrzynie biegów nie bardzo. I niekoniecznie ktokolwiek ma chęć w ogóle je sprawdzać. Woda w przekładni - zwłaszcza automatycznej - niszczy ją powoli, ale skutecznie.

Elektryka cierpi głównie przez korozję przewodów i zalanie modułów. Te drugie można wysuszyć, ale w przypadku uszkodzenia trzeba je wymieniać. Niestety tylko na oryginalne, co może podnieść koszty napraw o kilka do kilkudziesięciu tys. zł, zależnie od liczby uszkodzonych modułów.

Niestety jest jeszcze co innego, co warto brać pod uwagę. Jeśli elektronika pokładowa odpowiedzialna za podstawowe mechanizmy czy systemy bezpieczeństwa zawiedzie nagle, może dojść do wypadku lub niebezpiecznej sytuacji na drodze.

Auto po powodzi – zalety

Czy samochód popowodziowy może mieć jakieś zalety? Owszem, pod warunkiem, że zostanie uczciwie sprzedany z informacją dla klienta, co się wydarzyło. I oczywiście cena będzie odpowiednio niska. W przypadku niezbyt mocno zalanych aut, które trafią we właściwe ręce, może to być okazja.

Jak rozpoznać auto po powodzi?

Samochód popowodziowy, jeśli nie został starannie przygotowany do sprzedaży, może kryć ślady zalania. Będzie to błoto i oznaki wilgoci lub pleśni w miejscach, w których normalnie to nie występuje. Szczególnie warto sprawdzić te bez łatwego dostępu dla pasażerów oraz niemające styczności z bagażem czy ładunkiem.

Istotną wskazówką dla kupującego jest nieprzyjemny zapach wilgoci i pleśni lub wręcz przeciwnie - wyjątkowo starannie wyprane i nadmiernie pachnące wnętrze. Inną wskazówką są ślady zalegania wody pod tapicerką. Również piach za uszczelkami wokół drzwi, wokół szyb i pod materiałami wykończeniowymi.

– Jeśli coś wzbudza wasz niepokój, warto zajrzeć do styków kostek elektrycznych – mówi Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto. – Po zalaniu będą zaśniedziałe, a czasem możemy nawet dostrzec w tych miejscach pozostałości wody – dodaje.

To świetna wskazówka, ponieważ takich kostek w aucie jest cała masa, a mało któremu handlarzowi będzie się chciało je odpinać, czyścić i suszyć.

Czy można oddać sprzedawcy auto po powodzi?

Wiele osób zadaje pytanie, czy może oddać auto sprzedawcy, jeśli odkryje, że było ono zalane w powodzi. Tego prawo nie przewiduje.

Zalanie, nawet w wyniku powodzi, nie jest wadą ukrytą w myśl kodeksu cywilnego i nie stanowi czynnika obniżającego wartość pojazdu wg Stowarzyszenia Rzeczoznawców Samochodowych EKSPERTMOT. To też sprawia, że przy zdrowym rynku aut używanych, samochody zarejestrowane w naszym kraju od dawna powinny zyskać na wartości. W praktyce pewnie pozostanie to bez wpływu.

Czy można się więc zabezpieczyć?

Oczywiście i to w bardzo prosty sposób. Wystarczy na umowie sprzedaży pojazdu wpisać "Sprzedający oświadcza, że samochód w czasie jego posiadania nie został zalany na skutek powodzi". Jeśli się okaże, że jest inaczej, pojazd przestaje być zgodny z umową i kupujący może go oddać.

Wybrane dla Ciebie

Sprawdziłem, czy całoroczne dają radę latem. Test opon w warunkach drogowych
Sprawdziłem, czy całoroczne dają radę latem. Test opon w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Dacia Duster z pakietem Sleep. Sprawdziłem, nie polecam
Dacia Duster z pakietem Sleep. Sprawdziłem, nie polecam
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy