Ile czasu od wypicia alkoholu czekać, by prowadzić? Mamy odpowiedź

Warto przypomnieć, że dopuszczalny limit alkoholu we krwi nie zmienił się w Polsce od wielu lat. Jeśli alkomat wskazuje wynik od 0,2 do 0,5 promila, mamy do czynienia z wykroczeniem (art. 87 kw), natomiast przy wyniku wyższym jest to już kwestia art. 115 Kodeksu karnego, czyli przestępstwa. W żadnym wypadku nie warto ryzykować, gdy nie jesteśmy pewni swojego stanu trzeźwości.

Kary za jazdę pod wpływem alkoholu to odpowiednio: areszt lub grzywna nie mniejsza niż 2500 zł oraz obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów (od sześciu miesięcy do trzech lat). Więcej niż 0,5 promila we krwi to już nawet dwa lata więzienia (art. 178a kk), zakaz prowadzenia pojazdów (art. 42. par. 2 kk) na minimum trzy lata i grzywna.

Podstawowym, choć mało precyzyjnym, wyznacznikiem jest fakt, że zdrowy organizm potrzebuje jednej godziny na przetrawienie 10 g czystego alkoholu. W przypadku jednego piwa (5 proc.) jest to 25 g etanolu. "Pięćdziesiątka" wódki to 20 g etanolu. 100 ml 12-procentowego wina to 12 g alkoholu. Nawet jedna lampka wina zatem eliminuje kierowcę na ponad godzinę, a piwo to już 2,5 godziny "przerwy".

Oczywiście, to tylko czysta matematyka. Wiele zależy od indywidualnych cech organizmu, takich jak: masa ciała, wiek, wzrost, kondycja fizyczna, poziom zmęczenia, spożyte posiłki, przyjmowane leki czy palenie papierosów.

Sondaż przeprowadzony przez Autokult.pl pokazuje, że przynajmniej jedna trzecia ankietowanych nie jest w stanie prawidłowo wskazać, kiedy tak naprawdę będą trzeźwi. Nie dziwi więc fakt, że niemal 80 proc. nietrzeźwych kierowców jest zatrzymywanych o poranku, następnego dnia po wypiciu alkoholu.

Niestety, dostępne za darmo w internecie "wirtualne alkomaty" nie są specjalnie dokładne i mogą dać jedynie pewne przybliżone informacje. Jednorazowy sprzęt można spotkać na stacjach benzynowych, jednak są to urządzenia dalekie od doskonałości: zabarwienie kryształków wskazuje tylko, że alkohol jest w wydychanym powietrzu. Nieskalibrowany alkomat można odłożyć na półkę, co również wykazały nasze testy. Jedynym pewnym rozwiązaniem jest spacer na pobliską komendę, gdzie za darmo możemy sprawdzić swój stan trzeźwości.