I-Pace Concept, czyli elektryczny SUV Jaguara

Ekspansja elektryków nabiera tempa. Do grona marek mogących pochwalić się SUV-em na prąd dołącza Jaguar i jego interesujący koncept I-Pace.

Obraz
Aleksander Ruciński

Auto zadebiutowało tuż przed startem salonu w Los Angeles, którego będzie gwiazdą. Pierwszy Jag napędzany prądem póki co jest konceptem. Docelowo jednak ma doczekać się wersji produkcyjnej, która trafi na rynek w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Planowana data rynkowego startu to początek 2018 roku.

Czy jest na co czekać? Spójrzcie na zdjęcia i odpowiedzcie sobie sami. Auto wygląda lekko, nowocześnie i wyjątkowo. Bez wątpienia wyróżni się na tle innych SUV-ów. Głównie dzięki nietypowym proporcjom, spowodowanym względami technicznymi. Inżynierom zależało na wygospodarowaniu maksymalnej przestrzeni we wnętrzu. Baterie zostały więc zamontowane w podłodze, co z kolei wymusiło przesunięcie kabiny nieco w przód.

Obraz

Dzięki takiemu zabiegowi I-Pace wygląda jak liftback, a pod niektórymi kątami może nawet przypominać sedana. Jego tył jest dość długi, co wyróżnia ten model spośród konkurencji. W kogo celuje Jaguar? W kompaktowe SUV-y premium pokroju Mercedesa GLA, czy Audi Q3. Jeśli księgowi nie dojdą do głosu, I-Pace ma szanse stać się jednym z najatrakcyjniejszych aut w segmencie.

Przysadziste nadwozie skrywa przestronne i równie nowoczesne wnętrze. Oczywiście jak przystało na klasę premium kabina jest luksusowo wykończona i bogato wyposażona. Królują tu duże, dotykowe ekrany, ascetyczny styl i porządek. Czy podobnie będzie wyglądać kabina wersji produkcyjnej? Jeśli tak, sukces murowany.

Obraz

Teraz najważniejsze, czyli napęd. I-Pace został wyposażony w dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 400 KM i maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 700 Nm. Motory zamontowano nad poszczególnymi osiami, nisko, podobnie jak baterie. Ma to się przyczynić do niskiego środka ciężkości i świetnych osiągów. Spodziewamy się niezłego prowadzenia w zakrętach i sprintu do setki w czasie poniżej 5 sekund. Wrażenie robi też obiecywany zasięg rzędu 500 km na pełnym ładowaniu.

Obraz

Elektryczny SUV Jaguara zapowiada się bardzo ciekawie. Brytyjczycy są pewni swoich planów. Decyzja o wersji produkcyjnej już zapadła. Chętni już niebawem będą mogli złożyć zamówienia i cierpliwie czekać do 2018 roku. Szczególne nadzieje firma wiąże z rynkiem amerykańskim, gdzie zamierza nieco podgryźć Teslę.

Wiele zależy jednak od prezencji wersji produkcyjnej oraz oczywiście jej ceny. Takie auta nie są tanie, lecz Jaguar nie powinien przesadzać. Z drugiej jednak strony I-Pace wydaje się mieć wiele mocnych argumentów, za które warto zapłacić. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejne wieści dotyczące tego modelu. Z pewnością już niedługo poznamy więcej szczegółów.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/45] Źródło zdjęć: |

Wybrane dla Ciebie

DOL-e na polskich drogach. Ich budowę zaczęto w czasach zimnej wojny
DOL-e na polskich drogach. Ich budowę zaczęto w czasach zimnej wojny
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie