Genesis G90 został odświeżony. Czy jest alternatywą dla niemieckich marek premium?

Luksusowa marka koncernu Hyundai od kilku lat próbuje wybić się w segmencie pojazdów dla bardziej zamożnych klientów. Jej flagowa limuzyna - G90 - właśnie zadebiutowała w wersji po face liftingu. Czym skusi klientów?

Obraz
Aleksander Ruciński

Po 3 latach od debiutu Genesisa G90, Koreańczycy zdecydowali się na face lifting. Odwrotnie niż to zazwyczaj bywa, zmiany są zauważalne już na pierwszy rzut oka. Do tego stopnia, że niejeden europejski producent okrzyknąłby prezentowane auto kolejną, zupełnie nową generacją. Twarz limuzyny zyskała ogromny, charakterystyczny grill, który będzie budził sporo kontrowersji. Choć to oczywiście niejedyna zmiana.

Zupełnie nowe są także lampy. Dotyczy to zarówno przednich reflektorów jak i tylnego oświetlenia. Nie brakuje również licznych, chromowanych wstawek, czy obręczy o ciekawych wzorach. Nowe, bogato szprychowane felgi mogą nawet niektórym przywodzić na myśl produkty Bentleya czy Rolls-Royce`a. Bez wątpienia auto przykuwa uwagę i wygląda drogo.

Jeszcze więcej dzieje się we wnętrzu. Bardziej konwencjonalnym niż nadwozie, ale równie efektownym. Niemalże cała kabina pokryta jest szlachetną skórą. Gdzieniegdzie przedzieloną aluminium, czy prawdziwym drewnem. Pod względem designu, wyposażenia i zastosowanych materiałów, G90 w niczym nie ustępuje Mercedesowi klasy S, czy BMW serii 7. Zresztą tak było już przed liftingiem, a teraz może być tylko lepiej.

Obraz
© mat.prasowe

Wraz z nowym wyglądem Genesis zyskał również zaktualizowany system multimedialny oraz pełne, obecnie dostępne wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. Wliczając w to systemy jazdy półautonomicznej. Mimo luksusowego charakteru i wysokiego zaawansowania technologicznego, G90 nadal może sprawiać przyjemność z jazdy. Głównie za sprawą silników.

Do wyboru są wyłącznie duże jednostki. Począwszy od 3,8-litrowego V6 o mocy 315 KM, poprzez 3,3 T-GDI generujące 380 KM, a skończywszy na topowym, 5-litrowym V8, które jest w stanie wykrzesać aż 425 KM. Z pewnością są to silniki, które przypadną do gustu tradycjonalistom. Słusznie, gdyż głównym rynkiem zbytu Genesisa, poza Koreą są Stany Zjednoczone. Auto trafi do salonów na początku przyszłego roku. Ceny odmiany po liftingu nie są jeszcze znane.

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/34] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów