Mniej patroli, więcej wypadków. Przeanalizowali sytuację na drogach w okresie świątecznym

Yanosik to najpopularniejsza aplikacja wśród polskich kierowców. Duża liczba użytkowników przekłada się na pełny obraz sytuacji na naszych drogach. Z racji, że święta już za pasem, twórcy Yanosika przygotowali analizę stworzoną na podstawie zeszłorocznych wyników oraz prognoz. Pokazuje ona, gdzie w okresie świątecznym powinniśmy spodziewać się patroli policji i wypadków. Sprawdzono też, jaka jest zależność pomiędzy liczbą kontroli, a liczbą niebezpiecznych zdarzeń drogowych.

Analitycy Yanosika sprawdzili, jak wyglądała sytuacja na drogach w święta 2018 roku, a następnie porównali te wyniki z pięcioma poprzedzającymi je weekendami z przełomu listopada i grudnia. Pozwoliło to stworzyć prognozę pokazującą, jak bardzo sytuacja na polskich drogach w okresie świątecznym różni się od typowych weekendów oraz odpowiedzieć na pytania dotyczące aktywności policji w czasie świąt.

Z analizy wynika, że liczba kontroli drogowych jest mniejsza niż w typowy weekend. Dotyczy to wszystkich rodzajów dróg z jednym wyjątkiem - są nim drogi ekspresowe, gdzie zauważyć można trzyprocentowy wzrost aktywności policji. Jeśli zaś chodzi o wypadkowość, sytuacja jest zupełnie odwrotna. W okresie świątecznym dochodzi do większej liczby zdarzeń drogowych. Największy wzrost, bo aż o 31 proc., odnotowano na autostradach i drogach gminnych - 17 proc.

Jeśli chodzi o drogi ekspresowe, na których w święta aktywność policji wzrasta, liczba wypadków maleje dokładnie o 5 proc. Natomiast tam, gdzie brakuje patroli, wypadków znacząco przybywa, co pozwala wysnuć wniosek, że kontrole drogowe wpływają na poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego w ostatnich dniach grudnia.

A gdzie powinniśmy spodziewać się największej liczby policjantów? Bazując na zeszłorocznych statystykach Yanosika dotyczących dróg krajowych można stwierdzić, że najwięcej kontroli jest w woj. zachodniopomorskim, mazowieckim i kujawsko-pomorskim. Na drugim końcu skali znajdziemy natomiast łódzkie, opolskie i lubuskie.

W przypadku dróg wojewódzkich na prowadzeniu znajdziemy województwo mazowieckie, kujawsko-pomorskie i świętokrzyskie. Najmniejsze szanse na spotkanie radiowozu mają natomiast kierowcy z warmińsko-mazurskiego, dolnośląskiego i podlaskiego. Oczywiście nie oznacza to, że powinni czuć się bezkarni. Pamiętajmy, by szczególnie teraz, w okresie wzmożonego ruchu zadbać o bezpieczeństwo niezależnie od ilości patroli i groźby otrzymania mandatu. Zróbmy to dla siebie i naszych bliskich, a przy okazji skorzystają wszyscy inni.