GAZ-SG3 to radziecki samochód odrzutowy, który miał pokonać barierę 700 km/h

Sowieci nie tylko jako pierwsi polecieli w kosmos, ale także zbudowali jeden z pierwszych samochodów z silnikiem odrzutowym. Powstał w jednym celu – pobicia rekordu prędkości, który wynosił wówczas 634 km/h. Sprawa brzmi jednak łatwiej, niż wyglądała w rzeczywistości.

GAZ-SG3GAZ-SG3
Źródło zdjęć: © fot. GAZ
Filip Buliński

Wyścig technologiczny między Amerykanami a Sowietami prowadzony był na wielu płaszczyznach. Zanim jednak pierwszy człowiek poleciał w kosmos, sprawy miały bardziej przyziemny charakter. W połowie XX wieku Amerykanie mogli się pochwalić kilkoma rekordami prędkości na lądzie, choć wówczas ostatni, wynoszący 634,397 km/h, należał do Brytyjczyka, Johna Cobba.

Na pomysł zbudowania samochodu odrzutowego, który miałby pobić rekord prędkości, wpadł były inżynier lotniczy Aleksiej Smolin, który przedstawił swój pomysł w 1950 r. Gorkowskiej Fabryce Samochodów, czyli GAZ-owi. Pomysł spodobał się Andriejowi Lipgartowi, głównemu projektantowi GAZ-a, który widział w projekcie sportowy potencjał. Prace rozpoczęto w 1952 r.

Już po 2 latach można było podziwiać efekty. Samochód o oznaczeniu GAZ-SG3 (nazywany był też GAZ-TR) był jednym z pierwszych samochodów z napędem odrzutowym. Ramę nośną, a także płaty, którymi została pokryta całość, wykonano z duraluminium. Podłużny kadłub z profilu przypominał skrzydło i został uzupełniony statecznikami.

Część podwozia oraz elementy zawieszenia przejęto z GAZ-a 12, jednak wymagało ono zmodyfikowania z dwóch względów – samochód miał osiągać naprawdę duże prędkości i musiał zachować stabilność, a poza tym, napęd nie był kierowany na koła. Te swoją drogą zostały zaadaptowane z myśliwca MiG-15, a sam silnik – z MiGa-17. Turboodrzutowa jednostka VK-1A (niektóre źródła twierdzą, że do napędu posłużył silnik RD-500, montowany w Yakach) generowała ciąg 2700 kgf i pozwalała myśliwcowi przekraczać 1000 km/h.

GAZ-SG3
GAZ-SG3 © fot. GAZ

GAZ-SG3 miał osiągnąć nieco mniejszą, choć równie imponującą prędkość. Sowieci mieli w planach przekroczenie 700 km/h, choć jako pierwszy cel, obrana została granica 500 km/h. I tu pojawił się szereg problemów. Pierwszym z nich były odpowiednie opony, zdolnie znieść tak wysokie prędkości. Sowieci zdawali sobie z tego sprawę, dlatego zwrócili się do Instytutu Badawczego Przemysłu Oponiarskiego o opracowanie odpowiedniego ogumienia.

Inną sprawą był obiekt, na którym możliwe byłoby rozwinięcie wspomnianych prędkości. Pomyślne przejście wstępnych testów sprawiło jednak, że GAZ-SG3 pojawił się na pasie startowym gorkowskiego lotniska wojskowego (dziś miasto nazywa się Niżny Nowogród) w listopadzie 1954 r. Za sterami zasiadł Michaił Aleksandrowicz Metelew, wówczas znany kierowca wyścigowy.

Ze względu na warunki, kierowca dostał zgodę na rozpędzenie się do niespełna 300 km/h. Mimo to nie udało się uniknąć problemów. Tor, po którym miał się poruszać pojazd, nie został dokładnie uprzątnięty, co skutkowało zderzeniem rozpędzonego GAZ-a z przedmiotem, który leżał na płycie. SG3 został rozbity, ale kierowca, dzięki lotniczym pasom, wyszedł z tego jedynie ze złamanym palcem u nogi.

Był to początek końca projektu SG3. Lipgart ze względu na fałszywy donos musiał opuścić mury GAZ-a, a główny inżynier instytutu, zajmujący się rozwojem ogumienia, musiał zrezygnować z pracy ze względu na chorobę. Kolejne problemy, coraz mniejszy zapał, motywacja i zmiany personalne sprawiły, że GAZ-SG3 powoli popadał w zapomnienie. Ostatecznie w 1957 r. zdecydowano o zamknięciu projektu.

Nie da się ukryć, że GAZ-SG3 wyprzedzał swoje czasy. Amerykanie stworzyli taki pojazd do pobicia rekordu prędkości dopiero w 1964 r., a nawet jeśli projekt Sowietów by wypalił, trudno byłoby o rekord. Do 1956 r., ZSRR nie miało żadnego przedstawiciela w FIA, a federacja zaczęła uznawać rekordy prędkości dla pojazdów odrzutowych dopiero od wspomnianego projektu Amerykanów. Pozostałości odrzutowego samochodu można dziś oglądać w muzeum GAZ-a.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów