WAŻNE
TERAZ

Trump zareagował ws. dronów nad Polską

Ford wraca do Le Mans z modelem GT 

Ford obiecał, że dzisiaj poda ważną informację związaną ze sportem motorowym i słowa dotrzymał. Niebieski owal wraca na 24 Heures du Mans.

Obraz
Mariusz Zmysłowski

Wyścigówka Forda ma stanąć do walki w 24-godzinnym gigancie z okazji 50-lecia zwycięstwa tego producenta w Le Mans. Oznacza to powrót marki na Circuit de la Sarthe już w przyszłym roku. GT ma być wystawiony w klasie LMGTE Pro. Oznacza to, że Ford stanie w szranki z Astonem Martinem Vantage V8, Porsche 911 RSR, Chevroletem Corvette C7R oraz Ferrari 458 Italia.

Obraz

GT będzie startować w zawodach całego sezonu World Endurance Championship. Ford wystawi swoje maszyny także w innej serii: TUDOR United SportsCar Championship. Łącznie Amerykanie chcą ruszyć do walki z dwoma zespołami (po jednym na serię), z czego każdy z nich będzie dysponował parą samochodów. Co ciekawe, w Le Mans producent zaatakuje całą swoją małą armią czterech maszyn.

Pierwszy start nowego wozu już za nieco ponad pół roku. Ford chce wystawić wyścigową maszynę do walki już podczas styczniowych zawodów Rolex 24 at Daytona. W tym wyścigu zwyciężył już silnik wyczynowego GT - 3,5-litrowe V6 EcoBoost. Jednostka ta napędzała także najszybszy wóz 12-godzinnego wyścigu w Sebring.

Obraz

Wyczynowa wersja Forda GT będzie bazować na drogowej maszynie, która do produkcji trafi już w przyszłym roku. W powstawaniu tego wyścigowego samochodu biorą udział także Multimatic Motorsports, Roush Yates Engines, Castrol, Michelin, Forza Motorsport, Sparco, Brembo oraz CGRFS.

Na koniec trzeba przyznać, że Ford potrafił zaprezentować ogłoszenie swojego powrotu z rozmachem:

Ford GT: Returns to Le Mans | IMSA | Ford Performance

Pokazując przestraszonego czarnego konia na koniec filmu Ford już drugi raz pokazał w kogo celuje swoim samochodem. Po raz pierwszy w podobnie żartobliwy sposób Amerykanie dali do zrozumienia Ferrari, że ostrzą na nich zęby, gdy przed halami tegorocznych targów w Genewie wywiesili plakat z modelem GT, podpisany "LaFord".

Tym samym Amerykanie wracają w pewnym sensie do korzeni. Wejście z modelem GT40 do Le Mans w 1966 roku miało na celu właśnie utarcie nosa panoszącemu się przez pół dekady Ferrari. Szkoda tylko, że teraz tego pojedynku nie będziemy oglądać w topowej klasie LMP1.

Wyścigowy Ford GT (2016) - galeria zdjęć

  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
  • Obraz
[1/20] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km