Dezynfekcja klimatyzacji - już najwyższy czas

Wielu kierowców po raz pierwszy od jesieni uruchamia klimatyzację dopiero na wiosnę. Jeśli towarzyszyło temu uwolnienie się brzydkiego zapachu, to ewidentnie już czas na szybkie odwiedziny w zakładzie zajmującym się dezynfekcją klimatyzacji.

Wielu kierowców traktuje klimatyzację po macoszemuWielu kierowców traktuje klimatyzację po macoszemu
Źródło zdjęć: © fot. Filip Buliński
Tomasz Budzik

Specjaliści zalecają, by przynajmniej raz w roku dokonać przeglądu klimatyzacji i jej dezynfekcji. W przypadku nowszych samochodów ryzyko nieszczelności instalacji jest stosunkowo niewielkie, więc część zmotoryzowanych odwiedza warsztat rzadziej – na przykład raz na dwa lata – i pomiędzy tymi wizytami nie interesuje się układem. To błąd, który może mieć poważne konsekwencje.

Nawet jeśli ubytek czynnika chłodzącego nie zmusza nas do skontaktowania się z mechanikiem, klimatyzacją trzeba się zainteresować przynajmniej raz w roku. Na parowniku, który znajduje się tuż przed wentylatorem pobierającym powietrze do wnętrza, podczas pracy klimatyzacji skrapla się wilgoć.

Nie wszystkie samochody wyposażone są w parowniki z powłoką antybakteryjną i odwadniającą i zwykłe używanie klimatyzacji może prowadzić do powstawania nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo w układzie wentylacyjnym z łatwością zadomawiają się bakterie i grzyby. Wdychanie powietrza z tak zanieczyszczonych nawiewów może mieć fatalne następstwa.

Jaką metodę radzenia sobie z problemem wybrać? Najtaniej przeprowadzić dezynfekcję samodzielnie. Środek służący do przeprowadzenia takiej operacji kupimy za 20-50 zł – w zależności od jego marki i składu. Postępować należy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Najczęściej ogranicza się to do wyjęcia filtra kabinowego, zamknięcia obiegu wentylacji, włączenia wentylacji na najwyższy bieg i uruchomienia klimatyzacji na minimalną temperaturę.

W zależności od rodzaju opakowania wciskamy przycisk stopniowo uwalniający środek i opuszczamy wnętrze lub za pomocą rurki podajemy go do kanału, za pomocą którego z wnętrza układ wentylacji pobiera powietrze. Usługę chemicznej dezynfekcji możemy też zlecić mechanikowi - zapłacimy wówczas około 60 złotych.

Ostatnio znacznie na popularności zyskują jednak dwie nowsze metody dezynfekcji klimatyzacji – ozonowanie i użycie ultradźwięków. Mają one tę zaletę, że działanie środka dezynfekującego nie ogranicza się tylko do systemu wentylacji i klimatyzacji, ale wpływa na całe wnętrze.

W przypadku ozonowania na wnętrze samochodu działa - jak sama nazwa wskazuje - ozon (O3) powstający za sprawą specjalnego generatora. Ozon ma silne właściwości antybakteryjne i antygrzybiczne, a także skutecznie niweluje nieprzyjemne zapachy. Pewnym problemem jest to, że cząsteczki ozonu w ciągu kilkunastu sekund rozpadają się, tworząc tlen.

Reakcja ta przebiega jeszcze szybciej w temperaturze wyższej niż 25 stopni Celsjusza. Dlatego jeśli decydujemy się na ozonowanie klimatyzacji, najlepiej umówić się na usługę w chłodniejszy dzień albo z samego rana, gdy kabina samochodu nie jest nagrzana. Usługa nie powinna być wykonywana w pełnym słońcu. Cena to 30-50 zł.

Czyszczenie ultradźwiękowe polega na umieszczeniu we wnętrzu samochodu generatora dźwięków o częstotliwości około 1,7 MHz oraz płynu dezynfekującego. Ultradźwięki zmieniają płyn w mikroskopijne cząsteczki, a rozpylony w ten sposób środek robi resztę. Efekty działania ultradźwiękowej dezynfekcji klimatyzacji utrzymują się nieco dłużej niż w przypadku ozonowania, ponieważ chemiczny środek użyty podczas tego procesu osiada na parowniku i jest zdecydowanie bardziej trwały niż ozon. Wyższa jest jednak również cena takiej usługi i wynosi ona 60-90 zł.

Nie można zapomnieć również o wymianie filtra kabinowego. Zwykle robi się to co 20 tys. km, ale nie rzadziej niż raz w roku. Mieszkańcy zanieczyszczonych terenów powinni jednak wykonywać tę operację częściej. Cena tego elementu może być różna w zależności od producenta, rodzaju i modelu samochodu.

Za najtańsze zapłacimy 20-30 zł, najdroższe, z aktywnym węglem, mogą kosztować nawet ponad 100 zł. Wymiana zlecona mechanikowi pochłonie kolejne 20-30 zł. W wielu samochodach czynność ta jest jednak bardzo prosta, a często nie wymaga nawet użycia żadnych narzędzi.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej