Co mogę kupić zamiast nowej Hondy Jazz? 6 aut używanych, za które zapłacisz mniej niż 93 900 zł

93 900 zł – na tyle wycenił polski importer nową Hondę Jazz. Na początku myślałem, że to literówka, ale okazuje się, że ta kwota jest prawdziwa. Tymczasem przeglądając rynek aut używanych, okazuje się, że za taką cenę można już przebierać w naprawdę ciekawych ofertach.

Jazz czy Challenger? A może używane XC60?Jazz czy Challenger? A może używane XC60?
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański

Prawie 100 tys. zł za Hondę Jazz? Zaskoczenie po publikacji cennika było olbrzymie. Oczywiście, Honda po raz pierwszy postawiła w tym modelu na hybrydy, przygotowała też inspirowaną off-roadem wersję Crosstar, doliczmy do tego jeszcze "podatek od nowości" i… no nie. To dalej odważna wycena. Zwłaszcza, że za 93 900 zł dostajemy auto na 15-calowych stalówkach.

Na szczęście utrata wartości to zjawisko, które pozwala cieszyć się autami większymi, szybszymi i niewątpliwie bardziej luksusowymi za ułamek ich pierwotnej ceny. 100 tys. zł to już poziom, na którym naprawdę możemy przebierać w ofertach. Zobaczmy, co można kupić zamiast nowego Jazza.

Mercedes Klasy R

Jestem wielkim fanem odwagi inżynierów, którzy do klasy R wsadzili potężne V8, przykleili do nadwozia plakietki AMG i uwierzyli, że to może być hit. Niestety, w tej kwocie nie możemy kupić topowej wersji Klasy R, ale możemy za to rozejrzeć się za kilkuletnim egzemplarzem z 3-litrowym silnikiem Diesla. Rodzina będzie chyba bardziej zadowolona, a dłuższe trasy przyjemniejsze. Póki hybrydy nie są specjalnie faworyzowane w Polsce, wybór jest prosty.

Piękny nie jest, ale nie o to w tym modelu chodzi
Piękny nie jest, ale nie o to w tym modelu chodzi © mat. prasowe

BMW M3

Nie będę ukrywał, że ceny M3 E46 bardzo mnie zaskoczyły. Auto praktycznie nie zaliczyło dołka cenowego i teraz trzeba już wyłożyć sporą sumę banknotów, by stać się właścicielem tej generacji, przez wielu uważanej za najlepszą edycję w historii "eMek". W budżecie nowej Hondy Jazz kupimy nie tylko M3 E46, ale zostanie nam jeszcze trochę na mocny serwis. Można też zaryzykować i szukać już kolejnej generacji z silnikiem V8. Do odważnych świat należy!

Kultowa sylwetka. Na zdjęciu poszukiwana (i wykraczająca poza budżet) wersja CSL
Kultowa sylwetka. Na zdjęciu poszukiwana (i wykraczająca poza budżet) wersja CSL © mat. prasowe

Toyota Sienna

Na początku miałem nadzieję, że w tym budżecie będzie można wybrać kultowego FJ. Choć jest to teoretycznie możliwe, to jednak w Polsce jest niewiele egzemplarzy. Nie ma za to problemów z Toyotą Sienną, która jest minivanem przygotowanym na Stany Zjednoczone. 5-letnie egzemplarze mieszczą się w zakładanym budżecie, mają pod maską silnik V6 o pojemności 3,5 litra i są prawdziwymi okrętami do pokonywania długich tras całą rodziną. Czego chcieć więcej?

W Europie hybrydy, w Stanach porządne V6
W Europie hybrydy, w Stanach porządne V6 © mat. prasowe

Dodge Challenger

1,5-litrowy silnik z układem hybrydowym czy porządne V8 mające więcej niż 5 litrów? Odpowiedź jest prosta. Dodge Challenger różni się od Hondy Jazz w praktycznie każdym aspekcie (wspólne jest chyba to, że mają 4 koła). By zmieścić się w budżecie (i nie utknąć z mniejszym silnikiem V6), trzeba skupić się na starszych, ok. 10-letnich egzemplarzach. Zaletą Challengera jest to, że od lat nie przeszedł on znaczących zmian, więc w praktyce wygląda to tak, jakbyście wyjechali autem wprost od dealera.

Minus - wózek nie mieści się w bagażniku.
Minus - wózek nie mieści się w bagażniku. © mat. prasowe

Volvo XC60

Niestety, większe XC90 jest obecnie w tym miejscu, gdzie ok. 90 tys. zł to za dużo na starą generację, a za mało na nową. Z pomocą przychodzi XC60 - w wybranych widełkach cenowych mamy do wyboru ponad 180 egzemplarzy. To jeden z najpopularniejszych samochodów klasy premium, a jego właściciel wysyła światu jasną wiadomość: "jestem architektem/dentystą i nie interesują mnie niemieckie marki".

Pomimo wprowadzenia kolejnej generacji, XC60 dalej wygląda nieźle
Pomimo wprowadzenia kolejnej generacji, XC60 dalej wygląda nieźle © fot. Autokult

BMW Serii 2 Active Tourer

"Pierwszy właściciel! Polski salon! Pełne wyposażenie! 120 tys. km!" Nie, chwila, czekajcie, w tym wypadku nowa Honda Jazz będzie o wiele lepszym wyborem. Ewentualnie zawsze pozostaje Kia Carens, która wygląda tak samo jak BMW, a kosztuje połowę mniej. Zapomnijmy o tym BMW.

Kia Carens. BMW 2? Mniejsza z tym.
Kia Carens. BMW 2? Mniejsza z tym. © fot. Marcin Łobodziński
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach