WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Chodnik nie dla rowerów. Poseł chce zmian ws. ścieżek rowerowych

Ścieżki rowerowe są w Polsce wyznaczane najczęściej przy chodnikach. Jak pokazują statystyki policji, to błąd. Liczba potrąceń pieszych przez użytkowników jednośladów rośnie. W przyszłości będzie tylko gorzej.

Rowerzyści na chodnikach i piesi na ścieżkach to codzienny widokRowerzyści na chodnikach i piesi na ścieżkach to codzienny widok
Źródło zdjęć: © East News / Andrzej Zbraniecki
Tomasz Budzik

Rowerzyści zawsze w kontrze

W zderzeniu rowerzysty z samochodem ten pierwszy nie ma żadnych szans. Najprawdopodobniej ta oczywista prawda stała się podstawą koncepcji, która obowiązuje dziś w przypadku budowy ścieżek rowerowych. Gdy nie ma miejsca, by powstała oddzielnie, zazwyczaj wyznacza się ją jako część szerokiego chodnika. To jednak okazuje się niebezpieczne dla pieszych, na co wskazuje w interpelacji do ministra infrastruktury poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo.

Z roku na rok w kraju rośnie popularność jazdy na rowerze. Zwiększa się też liczba wypadków z udziałem tych jednośladów, w tym potrąceń pieszych. W 2017 r. policja odnotowała 96 takich przypadków. W 2018 r. było ich już 119. To wzrost o 24 proc. Wbrew pozorom konsekwencje takich kolizji mogą być poważne. W 2018 r. w wyniku wyniku zderzeń rowerzystów z pieszymi zginęła jedna osoba, a 124 zostały ranne. Rowerem łatwo rozpędzić się do 30 km/h, a nawet większej prędkości, co oznacza, że kolizja z pieszym łatwo może skutkować złamaniem czy przewróceniem pieszego i urazem głowy.

Mimo to rowerzyści często – z reguły w obawie przed pędzącymi jezdnią samochodami – wybierają jazdę po chodniku, jeśli nie ma wyznaczonej ścieżki rowerowej. W przeprowadzonym na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w 2014 r. badaniu ankietowym 37 proc. rowerzystów przyznało się do tego, że czasami korzystają z chodnika z ominięciem przepisów. 26 proc. robi to często, bardzo często lub zawsze.

Tymczasem przepisy wyraźnie wskazują, że rowerzysta może korzystać z chodnika tylko w kilku ściśle określonych przypadkach. Jest tak, gdy sprawuje opiekę nad nad jadącym rowerem dzieckiem w wieku do 10 lat, gdy warunki pogodowe – ulewa czy śnieżyca – zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni, a także jeśli szerokość chodnika wynosi przynajmniej 2 metry, a droga, przy której on biegnie, pozwala na jazdę z prędkością wyższą niż 50 km/h.

Wiele nieporozumień powodują również ciągi pieszo-rowerowe. Jeśli są one oznaczone kompilacją znaków C-13 i C-16, w której symbole pieszych i rowerzysty występują w porządku pionowym, a nie obok siebie, to zarówno piesi, jak i rowerzyści mogą poruszać się dowolną częścią ciągu, ale użytkownicy jednośladów muszą ustępować pieszym pierwszeństwa.

Szkodliwa infrastruktura

Zdaniem posła Nowoczesnej prowadzenie obok siebie chodnika i ścieżki rowerowej jest jednym z głównych powodów zagrożenia pieszych w miejscu, gdzie powinni oni czuć się zupełnie bezpiecznie. Rzeczywiście, takie ścieżki rowerowe są w Polsce powszechne. Jeśli nie są one oddzielone choćby kolorem czy rodzajem nawierzchni, i piesi, i rowerzyści często poruszają się po niewłaściwej stronie. To rodzi ryzyko wypadku. Jest jednak jeszcze coś.

Prowadzenie ścieżek rowerowych wraz z chodnikami może powodować, że kierowcy po części postrzegają rowerzystów jak pieszych i nie respektują przepisów o jednośladach poruszających się ścieżkami rowerowymi. Jeśli Grzegorz Furgo ma rację, to należy jak najszybciej zmienić koncepcję budowy ścieżek rowerowych. Przykład warto brać z tych krajów, w których kultura jazdy na rowerze jest znacznie bardziej zaawansowana.

W Amsterdamie w wielu miejscach każda z dróg jest oddzielona
W Amsterdamie w wielu miejscach każda z dróg jest oddzielona

Dla przykładu, w Amsterdamie, przez wiele osób uważanym za europejską stolicę rowerów, możemy spotkać kilka rozwiązań lokalizacji ścieżek rowerowych. Bywają one wydzielone na jezdni jedynie za pomocą wymalowanych pasów. Częstszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest oddzielenie ścieżki od jezdni inną nawierzchnią, a często również podniesienie jej względem drogi. Jednocześnie chodnik również posiada odmienną nawierzchnię i znajduje się jeszcze wyżej. Na niektórych ulicach Amsterdamu można też spotkać ścieżki dzielące przestrzeń z pieszymi, ale jest to rzadkie rozwiązanie. Podobnie jest w duńskiej Kopenhadze.

Czy powinniśmy więc, biorąc przykład z Holendrów, rozpocząć przebudowywanie ścieżek rowerowych?

– Absolutnie nie. Mamy przepisy i oznakowanie, które dokładnie wskazuje, jak powinien zachować się pieszy i rowerzysta. To znaki C-13 i C-16 – stwierdza Tomasz Kulik, prowadzący szkołę jazdy Kulikowo.

– Szkoły powinny się zająć uczeniem tego, jak należy zachowywać się na ścieżkach, chodnikach i ciągach pieszo-rowerowych, a policja powinna egzekwować przestrzeganie prawa. Jeśli chodzi o relacje pomiędzy rowerzystami a kierowcami, to należy przeprowadzić audyt ścieżek i zlikwidować niebezpieczne miejsca, na przykład takie, z których rowerzyści jadący ścieżką wypadają na skrzyżowanie wprost zza osłon dźwiękochłonnych czy zarośli. Takich miejsc w Polsce jest wiele i przyczyniają się one do wielu wypadków – dodaje Tomasz Kulik.

Z punktu widzenia prawa drogowego rowerzystom z pewnością bliżej do kierowców niż pieszych. Oddzielenie ścieżek rowerowych od chodników wydaje się więc dobrym pomysłem. Szczególnie jeśli po planowanej zmianie prawa z dróg dla rowerów zaczną korzystać użytkownicy elektrycznych hulajnóg. Jednocześnie jednak trzeba zadbać o wyraźne oznaczenie ścieżek, by kierowcy na nie nie wjeżdżali. Jak pokazują zachodnie doświadczenia, odmienny, najlepiej czerwony, kolor i poziom wyższy choćby o centymetr powinien wystarczyć.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Test: Mini Countryman C – dzieci dorastają, ale pewne rzeczy się nie zmieniają
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej