Chinka wytoczyła wojnę policjantom. Złapali ją, lecz kara była śmiesznie niska

Pewna Chinka miała już po dziurki w nosie kontroli drogowych, które kosztowały wiele jej firmę. Jej karkołomny pomysł działał świetnie przez kilka miesięcy. Kara jednak wcale nie zniechęca do podjęcia następnej próby.

A Garmin GPS unit displays the course sailed by rescued migrants as they departed Libya, off the coast of Libya, on Wednesday, Jan. 3, 2024. Diplomats from across the EU expect a migration pact to win final approval before European Parliament elections this year, hoping to blunt the message of populists seeking to exploit the issue for political gains. Photographer: Brais Lorenzo/Bloomberg via Getty ImagesChinka zamontowała nadajniki GPS w radiowozach
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Kamil Niewiński

Wielu osobom zdarza się szukać okazji, by możliwie jak najczęściej unikać kontroli drogowych. Sposobów jest wiele — zapamiętywanie najczęstszych miejsc postojów policjantów, korzystanie z aplikacji czy antyradarów. W Chinach wymyślono jednak równie pokręcony, co szalenie skuteczny pomysł.

Na czym polegał cały proceder? Kobieta miała dość policjantów, którzy karali mandatami kierowców firmy transportowej — była jedną z jej właścicielek. To właśnie dlatego postanowiła zakraść się pod komisariat i jak gdyby nigdy nic zamontować w radiowozach nadajniki GPS.

Już samo zakradnięcie się na komisariat w celu grzebania przy samochodach wydaje się mocno nielegalny, a co dopiero montaż urządzeń śledzących. Co jednak zaskakujące, akcja sama w sobie zakończyła się pełnym sukcesem. W sześciu radiowozach udało się zamontować GPS-a, a co najlepsze nadajniki działały bez zarzutu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamarznięty samochód w Chinach. Zaskakujący widok auta przy temperaturze -21 st. C.

Kobieta mogła w czasie rzeczywistym śledzić pozycję każdego z pojazdów, a w razie zagrożenia kontrolą poinformować kierowców, gdzie znajduje się policja. Dzięki temu przez długi czas unikano konfrontacji z funkcjonariuszami.

Śledziła mechaników, wpadła podczas kontroli technicznej. Kara? Ledwo odczuwalna

Sielanka skończyła się jednak w momencie, gdy jeden ze śledzonych radiowozów trafił na przegląd techniczny. Mechanik dość szybko znalazł nielegalnie zamontowany nadajnik, a na kontrolę od razu wysłano pozostałe auta. Ostatecznie znaleziono wszystkie urządzenia, a po krótkim dochodzeniu także i osobę, która stała za ich szemranym montażem.

Wielomiesięczne szpiegowanie policji zapewne musiało skończyć się surową karą, co nie? No cóż, niekoniecznie. Rzeczywiście kobieta z Xiangyang została uznana winną i skazaną. Wyrok był jednak naprawdę łagodny — grzywna wynosząca w przeliczeniu na nasze pieniądze ok. 280 złotych, a wcześniej 8 dni aresztu.

Pomijając już fakt, że zapewne suma unikniętych przez ten czas mandatów musiała być wyższa niż ta wspomniana wyżej, taka niska grzywna za szpiegowanie policji jest naprawdę zaskakująca. Nie wyszło więc chyba aż tak źle, prawda?

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach