Jechał na rowerze i znalazł w lesie audi. "To zdarza się często"

Widok audi A6 w środku lasu zaskoczył jednego z gdańskich rowerzystów. Kierowca samochodu najprawdopodobniej chciał wjechać na punkt widokowy w Oliwie. Nie wziął jednak pod uwagę, że w terenie panują trudną warunki i auto nie było w stanie przebrnąć przez grząską ziemię.

Audi A6Chciał wjechać na punkt widokowy. Osobowe audi poległo z błotem
Źródło zdjęć: © Paweł Nurkowski
Łukasz Kuczera

W ostatnich miesiącach częste są przypadki, w których kierowcy wypożyczonych samochodów pozostawiają je w środku lasu po nieudanej próbie wjechania w teren. W tym przypadku najprawdopodobniej jednak kierowca osobowego audi A6 przecenił możliwości swojego pojazdu. Wiele wskazuje na to, że próbował dotrzeć do punktu widokowego zlokalizowanego w Dolinie Radości na Wzgórzu Eli. Z tego miejsca dość dobrze widać panoramę Oliwy i Zatokę Gdańską.

Chciał wjechać na punkt widokowy. Osobowe audi poległo z błotem

Na porzucone audi w środku lasu natknął się jeden z gdańskich rowerzystów - informuje serwis trojmiasto.pl. Biorąc pod uwagę umiejscowienie samochodu, kierowcy najprawdopodobniej udało się osiągnąć cel i dotrzeć na punkt widokowy. Auto zakopało się jednak w drodze powrotnej, nie będąc w stanie sobie poradzić z grząską ziemią.

- Miejsce, w którym utknął pojazd, jest lasem zarządzanym przez Nadleśnictwo Gdańsk, a konkretnie leśnictwo Renuszewo, i stanowi fragment parku krajobrazowego. Trudno stwierdzić, dlaczego kierowca wjechał do lasu i gdzie chciał dojechać - powiedział portalowi trojmiasto.pl Łukasz Plonus, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Gdańsk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Offroad Marcina: Elektronika w terenie. Działa, czy to tylko bajer?

Z informacji przekazanych przez gdańskiego rowerzystę wynika, że samochód utknął w gdańskim lesie w ostatnią niedzielę (27 listopada). Następnego dnia zawiadomienie o porzuconym audi otrzymało Nadleśnictwo Gdańsk. Jak zdradził Łukasz Plonus, takie obrazki zdarzają się jednak dość często. Nie brakuje bowiem śmiałków, którzy próbują swoimi samochodami wjechać w tereny leśne.

Co ciekawe, gdy w poniedziałek funkcjonariusze Straży Leśnej udali się we wskazane miejsce, po samochodzie nie było już śladu. Nie oznacza to jednak, że właścicielowi audi A6 się upiecze. Zdjęcia wykonane przez spacerowiczów i rowerzystów posłużą Straży Leśnej do ustalenia personaliów osoby, która wjechała do lasu i porzuciła auto. Grozi za to mandat do 500 zł.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów