Caterham również zawitał do Chin

Chiński rynek motoryzacyjny zachowuje się obecnie jak gąbka. Chłonie dosłownie każde możliwe auto, od małych miejskich wozidełek po absolutnie luksusowe limuzyny z rzeźbą nagiej kobiety na grillu. Dlaczego więc Chińczycy nie mieliby być zainteresowani sportowym Caterhamem?

Obraz
Bartosz Pokrzywiński

Chiński rynek motoryzacyjny zachowuje się obecnie jak gąbka. Chłonie dosłownie każde możliwe auto, od małych miejskich wozidełek po absolutnie luksusowe limuzyny z rzeźbą nagiej kobiety na grillu. Dlaczego więc Chińczycy nie mieliby być zainteresowani sportowym Caterhamem?

Caterham zasłynął z trzech rzeczy. Po pierwsze i najważniejsze, to właśnie ta firma odkupiła od Lotusa licencję na produkcję legendarnego modelu Seven, który rewelacyjnie się prowadzi i daje masę frajdy z jazdy. Po drugie, Caterham jako jeden z nielicznych niewielkich producentów ma swój oddział w Polsce.

Po trzecie wreszcie, Caterham, może dostarczyć nam gotowy pojazd lub, za nieco mniejsze pieniądze, zestaw do samodzielnego montażu, zupełnie jak meble z Ikei. Tutaj właśnie upatrywać można największy sukces brytyjskich samochodów sportowych na chińskim rynku - tania siła robocza, więc montaż na miejscu nie będzie problemem. Gorzej z transportem iPodów czy podkoszulek, gdyż Caterham nie ma porządnego bagażnika.

Brytyjczycy chcą w pierwszym roku sprzedać w Chinach od 30 do 50 egzemplarzy modelu Seven, który dostępny będzie w odmianach Roadsport 120, Superlight 120, Roadsport 175, Superlight R300 oraz CSR 175. Auta będą sprowadzane przez firmę Courtenay Trading International, a pierwsze egzemplarze pojawią się w Chinach w styczniu 2012 roku.

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są
"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny