Próbował wyjechać z rowu. Popisał się na oczach policji
58-letni mieszkaniec gminy Milicz miał 2,4 promila w organizmie. Co gorsza, nie było to jego jedyne przewinienie.
We wtorek 29 lipca, policjanci z Milicza zostali wezwani do Młodzianowa, gdzie w rowie znajdował się samochód. Na miejscu zauważyli Fiata Stilo, którego kierowca właśnie wyjeżdżał z rowu. Nie opanował jednak pojazdu i - na oczach funkcjonariuszy - ponownie wjechał do rowu, uderzając w znak drogowy. Znany już funkcjonariuszom mężczyzna miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie.
Kierujący nie posiadał prawa jazdy, a pojazd nie był jego własnością. Teraz grozi mu przepadek równowartości samochodu oraz kara za przestępstwo drogowe. Policja przypomina, że za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi do 3 lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata. Kierowca odpowie także za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa oraz prowadzenie bez uprawnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny lotnik, tym razem w Škodzie. Wybił się przy zmianie pasa
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości sąd może nałożyć również karę pieniężną od 5 do 60 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym. Policja kolejny raz apeluje o rozwagę i odpowiedzialność na drodze.