WAŻNE
TERAZ

Polska wygrywa z Finlandią - taką reprezentację chcemy oglądać!

Biedronkowe Bugatti Divo powstawało 2 lata. Było tak trudno, że prawie się poddali

Uczynienie wyjątkowego auta jeszcze bardziej unikatowym nie zawsze jest łatwym zadaniem. Przekonali się o tym specjaliści Bugatti, którzy poświęcili aż 2 lata, by spełnić życzenie wymagającego klienta. Tak powstało Divo Ladybug z niepowtarzalnym czerwono-czarnym malowaniem.

Klient nasz Pan - nawet jeśli wymaga to nadludzkiego wysiłku.Klient nasz Pan - nawet jeśli wymaga to nadludzkiego wysiłku.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Bugatti
Aleksander Ruciński

W 2018 roku, chwilę po premierze Divo w Pebble Beach, do Bugatti zgłosił się klient, który zapragnął zindywidualizowanego egzemplarza. Auto ozdobione wyjątkową kolorystyką i skomplikowanym wzorem miało być ukoronowaniem jego kolekcji.

Tajemniczemu wielbicielowi Bugatti zależało na geometrycznych kształtach nawiązujących do struktury diamentu, łączących kontrastowe barwy czerwieni Special Red i Grafitu. Graficy od razu wzięli się do pracy, by stworzyć wzorzec dopasowany do nadwozia Divo.

Biorąc pod uwagę współczesne, zaawansowane technologie, zadanie nie wydawało się przesadnie trudne. Jak się jednak okazało, skomplikowane załamania i wyoblenia karoserii znacząco wpływały na kształt ponad 1600 diamentów. Jak donosi Bugatti, osiągnięcie satysfakcjonującego efektu było bardzo trudne.

Bugatti Divo Ladybug (2021)
Bugatti Divo Ladybug (2021) © mat. prasowe / Bugatti

"Wszystko dlatego, że trzeba było nanieść grafikę 2D na trójwymiarową rzeźbę. Po wielu nieudanych próbach i pomysłach, które się nie sprawdzały, byliśmy bliscy kapitulacji. Chcieliśmy już oficjalnie przyznać, że nie sprostamy wymaganiom klienta" - powiedział Jorg Grumer, który w Bugatti odpowiada za kolorystykę i wykończenie. "Ostatecznie jednak wszystko się udało, co jest najlepszym dowodem na to, że nigdy nie powinniśmy się poddawać" - dodał.

Po uzyskaniu pożądanego efektu, dla pewności zastosowano wzór na pojeździe testowym. Następnie pracownicy Bugatti dokładnie analizowali każdy diament w poszukiwaniu niedoskonałości. Gdy okazało się, że wszystko jest w porządku, projekt trafił na właściwy egzemplarz, a ten z kolei do garażu właściciela, który ma już inne dzieła tego producenta.

Bugatti Divo Ladybug (2021)
Bugatti Divo Ladybug (2021) © mat. prasowe / Bugatti

"Po odebraniu auta byłem absolutnie zachwycony. Ten pojazd jest nie tylko prawdziwym dziełem sztuki, ale i ukoronowaniem mojej dotychczasowej kolekcji. To najbardziej dopracowane i skomplikowane auto, jakie kiedykolwiek miałem" - twierdzi właściciel.

Warto wspomnieć, że standardowe Divo to wydatek w wysokości około 5 mln euro. Biorąc pod uwagę ile pracy i czasu poświęcono na wydanie Ladybug, wolę nawet nie myśleć o jego wartości. Jedno jest pewne - drugiego takiego auta po prostu nie ma i nigdy nie będzie.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/50] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Nowy, elektryczny Mercedes GLC - niech stanie się światłość!
Nowy, elektryczny Mercedes GLC - niech stanie się światłość!
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy