Auto zrobione według starej szkoły. Wciąż możesz je kupić i to taniej niż myślisz
Szukasz nowego SUV-a w przystępnej cenie, ale gubisz się w gąszczu egzotycznie brzmiących marek reprezentowanych przez niesprawdzone konstrukcje? Wbrew pozorom nie jesteś na nie skazany. Za mniej niż 100 tys. zł możesz kupić solidny model z Europy - dopracowany, dojrzały i zaprojektowany w czasach, w których liczyły się przede wszystkim rozwiązania techniczne, a nie liczba tabletów we wnętrzu.
Tym modelem jest Seat Ateca, który debiutował w 2016 roku, a w 2020 przeszedł dużą modernizację, dzięki której zyskał nowocześniejszy wygląd przy zachowaniu charakterystycznego, dynamicznego stylu. Auto wciąż przykuwa wzrok i pozwala wyróżnić się w tłumie generycznych współczesnych konstrukcji. Ponadczasowa i uniwersalna stylistyka jest bez wątpienia jedną z największych zalet SUV-a z Hiszpanii.
W sam raz
Na długości 4381 mm i przy 2638 mm rozstawu osi Seatowi udało się wygospodarować przestronne wnętrze, które w szczególności zaskakuje ilością miejsca na tylnej kanapie oraz foremnym, 510-litrowym bagażnikiem. To samochód na tyle kompaktowy, by sprawdzić się w mieście, ale i wystarczająco duży i wygodny, by wyruszyć nim w długą trasę z całą rodziną. Tym, co najbardziej przemawia za wnętrzem Ateki jest jednak uporządkowany kokpit, który stanowi wzór ergonomii. Kluczowe funkcje obsłużymy tu za pomocą fizycznych przycisków i pokręteł, o czym w większości najnowszych konstrukcji można tylko pomarzyć.
Ekrany? Owszem są, ale stanowią jedynie uzupełnienie kokpitu, a nie jego zastępstwo. Cyfrowe zegary o przekątnej do 10,25 cala oraz centralnie umieszczony wyświetlacz multimediów (do 9,2 cala) robią wrażenie możliwościami konfiguracji i pozwalają zagłębić się w bardziej złożone funkcje pojazdu. Tu Seat punktuje podobnie jak w przypadku nadwozia pokazując, że da się łączyć konserwatywną uniwersalność z nowoczesnością i technologicznym zaawansowaniem.
Jeśli chodzi o wyposażenie, już w bazowej wersji Reference+ dostajemy m.in. system kontroli odstępu Front Assist, system rozpoznawania zmęczenia, asystent pasa ruchu, tylne czujniki parkowania, klimatyzację, pełne światła LED, 16-calowe felgi aluminiowe, wielofunkcyjną kierownicę, czujnik deszczu czy multimedia z 8,25-calowym ekranem. Ceny takiego wariantu sparowanego ze 115-konnym silnikiem 1,0 TSI i manualną, 6-biegową przekładnią startują od 99 000 zł brutto. To jednak zaledwie wstęp do ciekawej gamy.
Silniki jak dawniej
Podczas gdy wielu producentów wyraźnie ogranicza ofertę jednostek napędowych, nierzadko do zaledwie jednego silnika, Seat może pochwalić się zróżnicowanym portfolio obejmującym również silnik wysokoprężny 2.0 TDI o mocy 150 KM. Diesel jest tym, o czym chińskie marki mogą tylko pomarzyć, a i europejscy konkurenci stosują go coraz rzadziej. Wybierając Atecę możecie jednak wybrać taki napęd. Alternatywą jest też benzynowy 1.5 TSI, również o mocy 150 KM. Ceny wariantu 1.5 TSI z manualną, 6-stopniową przekładnią startują od 118 200 zł, a diesla standardowo parowanego z automatem DSG od 140 700 zł.
Co warte odnotowania, wszystkie jednostki stosowane w Atece to sprawdzone konstrukcje montowane od lat w wielu markach koncernu Volkswagena. Charakteryzują się nie tylko niskim spalaniem, ale i wyjątkową niezawodnością, czego potwierdzenie stanowi standardowa, 5-letnia gwarancja oferowana przez Seata. Taka ochrona w połączeniu z rozbudowaną siecią serwisową w całej Europie i bezproblemowym dostępem do części zamiennych stanowi gwarancję spokojnej eksploatacji.
Ateca jest najlepszym przykładem tego, że da się połączyć rozsądek z emocjami. Renoma marki, jej europejskie pochodzenie i przynależność do grupy Volkswagena powinny przemówić do bardziej konserwatywnych klientów. Podobnie jak techniczna dojrzałość konstrukcji oraz jej pokrewieństwo z wieloma popularnymi modelami. Z kolei charakterystyczna stylistyka i bogata gama dynamicznych napędów przyciągną tych, którzy pragną czegoś więcej niż tylko środka transportu. A wszystko to w wyjątkowo konkurencyjnych cenach.