Aurus zapowiada lifting. Do sukcesu jest daleko

Po sześciu latach od premiery rosyjska limuzyna Aurus Senat ma przejść lifting. Oczywiście taka wiadomość ukazywana jest jako sukces. Jednak gdy przyjrzymy się szczegółom, okaże się, że jest on nakreślony na potrzeby przedstawienia Rosji jako potęgi.

Aurus SenatAurus Senat
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Tomasz Budzik

Jak informuje serwis autostat.ru, w maju 2024 r. odbędzie się premiera odświeżonej wersji limuzyny Aurus Senat. Wiadomość ta jest nieco absurdalna, jeśli weźmiemy pod uwagę, że rosyjski przemysł samochodowy jest właśnie połykany przez chińskie koncerny, które jako jedyne zgodziły się dostarczać Rosji technologię. Co znajdziemy w oficjalnej informacji o liftingu limuzyny Putina?

Senat ma zyskać pneumatyczne, adaptacyjne zawieszenie, zmiany obejmą też wnętrze, oświetlenie i zderzaki. Nie planuje się natomiast zmian w jednostce napędowej. To dowód na bezradność rosyjskiej myśli technicznej. Wbrew temu, co po napaści na Ukrainę mówił Putin, wycofanie się zachodnich firm nie spowodowało uniezależnienia się gospodarki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lexus LM - pokój z ruchomym widokiem

Inspirowany wprost z Kremla projekt stworzenia rosyjskiej limuzyny dla Putina i najważniejszych osób w państwie wymagał współpracy z zachodnimi firmami. Silnik Aurusa, który ujrzał światło dzienne w 2018 r., został – według oficjalnej wersji – opracowany wraz z Porsche. Można jednak domyślać się, że to jedynie lekko zmodyfikowana jednostka z Porsche 918. Rosjanie już niedługo po premierze limuzyny deklarowali, że w przyszłości auto będzie napędzał 12-cylindrowy silnik rosyjskiej konstrukcji. Jak jednak widać, nic z tego nie wyszło i lifting nic tu nie zmieni.

Wiele wskazuje na to, że sukces Aurusa pod względem komercyjnym jest, delikatnie mówiąc, raczej skromny. Firma oficjalnie nie informuje o liczbie sprzedanych sztuk. Zważywszy jednak na fakt, że po pięciu latach obecności na rynku ma tylko trzy salony – dwa w Moskwie i jeden w Petersburgu – to prawdopodobnie sukces jest raczej umiarkowany.

Produkcja poliftingowych limuzyn Aurusa w pierwszym rzędzie ruszy w zakładach rosyjskiego instytutu motoryzacyjnego NAMI. Będą to auta na potrzeby najwyższych władz. Na razie firma nie podaje szczegółów dotyczących późniejszej, seryjnej produkcji. I zapewne nie jest to przypadek.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach