Nowe Audi R8 wygląda ostrzej. Sporo zmieniło się też pod nadwoziem © Audi

Audi R8 upodabnia się do samochodu wyścigowego. Nie tylko z wyglądu

Szymon Jasina

Audi R8 przeszło lifting, po którym samochód wygląda agresywniej i bardziej upodabnia się do wersji startującej w wyścigach. Zmienił się nie tylko wygląd, bo inżynierowie też rzucili garść nowości. Jednak nadal jest to piekielnie mocne superauto, które nie chce odgryźć ci głowy, a w którym będziesz wyglądać świetnie.

Nowe Audi R8 - test, opinia

R8 to wyjątkowy model w gamie Audi. Nie ma nic wspólnego z innymi konstrukcjami i gdyby nie współpraca z Lamborghini, nigdy by nie powstał. To pełnokrwisty supersamochód – przykuwa uwagę wyglądem, ma rewelacyjne osiągi, a konstrukcja tego dwuosobowego auta to technologia na najwyższym poziomie. Połączenie elementów metalowych z tymi wykonanymi z włókna węglowego zapewnia mniejszą masę i większą sztywność. Centralnie umieszczony silnik V10 i napęd na cztery koła dbają o przyspieszenie i odpowiednią ścieżkę dźwiękową. Przyjrzyjmy się temu, co się zmieniło w "halo carze" w wydaniu Audi.

Ostrzejsza stylistyka

Muszę przyznać, że zawsze byłem i nadal jestem fanem wyglądu Audi R8. Wiem, że na tle krzykliwych modeli Lamborghini (najpierw Gallardo, a teraz Huracana) niemieckie auto wygląda spokojnie. Można powiedzieć, że pasuje to do stylu pozostałych modeli marki z Ingolstadt. Jednak z drugiej strony całość trudno nazwać skromną. Jest to prostu bardzo proporcjonalny i muskularny supersamochód z charakterystycznymi wlotami powietrza umieszczonymi za drzwiami. Na pewno nie przejedzie ulicą niezauważony.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© Audi

Teraz przyszedł czas na lifting – w pewnym stopniu wymuszony nowymi normami emisji spalin, ale też wpasowujący się w cykl życia drugiej generacji Audi R8, która debiutowała na początku 2015 roku. Oznacza to też zmiany stylistyczne. Samochód wygląda ostrzej, z przodu pojawiły się charakterystyczne trzy wąskie wloty powietrza nad grillem. To nawiązanie do modelu Quattro Sport, który - choć zupełnie inny w charakterze i oferowanej mocy - jest duchowym poprzednikiem Audi R8. Z tyłu natomiast przestylizowano cały pas poniżej świateł – zdecydowano się na inspirację wersją wyścigową i czarna siatka, która poprawia chłodzenie, ciągnie się teraz przez całą szerokość samochodu. Zmieniono również końcówki układu wydechowego.

Nowe przepisy wymagają zmian

To jednak jedynie kosmetyczne zmiany wyglądu. Ostrzejsze normy emisji i nowy cykl testowy WLTP wyznaczyły ramy tego, co zmieniło się w napędzie poprawionego Audi R8. Zatem z jednej strony inżynierowie postanowili zwiększyć moc, z drugiej ten zastrzyk dodatkowych koni mechanicznych został ograniczony przez poprawienie czystości spalin. W efekcie mocniejsza wersja performance (poprzednio nazywanej plus) oferuje teraz 620 KM, czyli tylko 10 KM niż wcześniej. Jak zdradził mi jeden z inżynierów Audi – gdyby nie wymogi nowych norm, to ten przyrost mógłby być przynajmniej dwa razy większy.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© Audi

W przypadku standardowej wersji montowanego w Audi R8 silnika 5,2 l V10 różnica jest już bardziej zauważalna – teraz model ten oferuje 570 zamiast 540 KM. W obu przypadkach o 20 Nm wzrosła też wartość maksymalnego momentu obrotowego. W mocniejszej wersji do 580 Nm, natomiast w słabszej do 560 Nm.

Nowości jest więcej

Ja miałem okazję sprawdzić na torze Ascari w południowej Hiszpanii, najszybszą odmianę, czyli Audi R8 performance z nadwoziem coupe. Samochód ten przyspiesza do 100 km/h w 3,1 s i rozpędza się do 331 km/h. Inżynierowie zadbali też, aby poprawić hamowanie. Dzięki przeprogramowanej elektronice przy 100 km/h do zatrzymania potrzeba o 1,5 m mniej niż przed zmianami. Przy 200 km/h różnica wynosi nawet 5 m.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© Audi

W ramach zbliżania drogowego Audi R8 do wersji wyścigowej można też opcjonalnie zamówić stabilizator przedniej osi wykonany z aluminium i włókna węglowego. Taki element, zachowując parametry standardowego, jest lżejszy o około 2 kg.

Jednak ciekawszą, dużo bardziej wpływającą na jazdę i wartą zamówienia opcją jest dynamiczny układ kierowniczy. Mogłem porównać go z wersją standardową i inżynierom Audi należą się gratulacje. Faktycznie układ dynamiczny (o przełożeniu zmieniającym się od 10,5:1 do 15,8:1) sprawdza się bardzo dobrze. Zapewnia precyzję, a przy tym nie ma się odczucia sztuczności za kierownicą.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© Audi

Audi R8 to nadal Audi R8

Jeśli ktoś się mnie zapyta, z czym kojarzy się mi się Audi R8, to od lat się to nie zmienia. Jest to piekielnie szybki i rasowy supersamochód, którego się nie boję. Mimo swojego wyglądu i mocy nie onieśmiela. Jest to inżynieryjny majstersztyk, ale nie tylko dla profesjonalistów. Oczywiście zawodowcy wycisną z niego wiele. Świetne wolnossące V10 (nawet zdławione przez filtr cząstek stałych) zapewnia dźwięk i kopnięcie mocy, rewelacyjne zawieszenie i układ kierowniczy są gwarantami precyzji prowadzenia. I choć już trochę trudno nazwać R8 autem do codziennej jazdy (ale mógłbym to sobie wyobrazić!), to przy tych imponujących osiągach i parametrach supersamochód Audi pozostaje propozycją dla każdego. Nie jest to model, który chce odgryźć głowę, nawet w trybie sportowym na tor, nawet po błędzie, poklepie po ramieniu, pozwoli się opanować szybką kontrą i pojedzie dalej z prędkością, z jaką nie odważyłbym się wieloma innymi samochodami.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/20] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach