53. Rajd Barbórka - fotorelacja

Jak co roku tradycyjnym zwieńczeniem sezonu rajdowego w Polsce jest Rajd Barbórka. Grudniowy chłód, potężna moc, śliska nawierzchnia i zapach wysokooktanówki to jedyna taka mieszanka. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z tegorocznej edycji.

Michał Grabowski

Czymże byłaby Barbórka bez OS Bemowo i serwisu przy Automobilklubie Polskim.

Ford Fiesta R5 Pełna rozdzielczość
Ford Fiesta R5 Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Pełna rozdzielczość
Mitsubishi Lancer Evo VI Pełna rozdzielczość
Mitsubishi Lancer Evo VI Pełna rozdzielczość
Mitsubishi Lancer Evo VI Pełna rozdzielczość
Mitsubishi Lancer Evo VI Pełna rozdzielczość
Toyota Celica Pełna rozdzielczość
Toyota Celica Pełna rozdzielczość
Toyota Celica Pełna rozdzielczość
Toyota Celica Pełna rozdzielczość
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Muszę przyznać, że Celica w klasycznych barwach Toyota Castrol i rzędem reflektorów wygląda świetnie!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Cytując klasyków "Honda szybsza niż wygląda". W odpowiednich rękach te samochody pięknie sunęły po OS'ach.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Ciekawa odmiana dla wszędobylskich Civiców czy Fiest - tylnonapędowy kompakt BMW w "dizlu". A dokładniej 118d. Jak na BMW przystało, każdy zakręt na kontrze.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Jako mały przerywnik od rajdów, SLS AMG zaparkowany pod Automobilklubem. Kolor w sam raz na zaatakowanie błotnego OS Bemowo.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Audi Quattro i jego R5 Turbo tradycyjnie dostarczyły niesamowitych doznań dźwiękowych.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Poniżej Colt w wydaniu ekstremalnym. Dla miłośników Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski zapewne jest to doskonale znany projekt, za kierownicą którego zasiada Waldemar Kluza. Liczby związane z tym samochodem przyprawiają o zawrót głowy. Pojemność 1997 ccm, moc ponad 650 KM (w wariancie "Barbórkowym" zaledwie 420 KM), stały napęd na cztery koła i przyspieszenie, które na odpowiednio suchej nawierzchni zapewne miażdży płuca. Szalony wóz!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Silniki nie przepadały za taką kąpielą, ale czego się nie robi dla kibiców na Bemowie.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Tomasz Kuchar i Kajetan Kajetanowicz bez zmian - jazda na pełnym limicie!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

W tym roku nie zabrakło również prawdziwej ozdoby Barbórki Legend, jedyna i doskonała - Lancia Fulvia.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Chyba żaden samochód nie zbudzał takiej sympatii i wrzawy wśród kibiców jak poczciwy Maluch. Pewne braki w mocy nadrabiał niesamowitą zadziornością i charakterem.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Nowością na tegorocznej Barbórce był OS pod Stadionem Narodowym. Długie proste ciągnące się przez błonia stadionu sprawiały, że był to szybki odcinek. Niestety cztery odcinki specjalne jednego dnia to dla mnie zbyt wysokie tempo, więc byłem zmuszony zrezygnować z wizyty na Służewcu.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Ten jegomość skoczył ze stratosfery, ale jazda za kierownicą Imprezy również wychodziła mu nieźle.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

No fajna Fiesta, ale co tam się czai w tle!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Na Bemowie się nieco wyminęliśmy, ale spotkanie było nieuniknione. Samochód, który chyba najmocniej nakręcił mnie na tegoroczną Barbórkę - Peugeot 205 T16! Oczywiście nie jest to dokładnie ten sam potwór, który święcił sukcesy w Grupie B. Ale... centralnie umieszczony silnik - jest, centralny wydech - jest, turbo odpowiednich rozmiarów i napęd 4x4 - jest. No i do tego barwy Peugeot Talbot Sport. Coś cudownego!

Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich, którzy również mają wiele miłych wspomnień z grą Colin McRae Rally 2.0, gdzie oczywiście można było pośmigać 205 turbo 16.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Start na Barbórce w Porsche 911 (930) czy M3 E30? Czemu nie...

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Niestety Polonez podczas swego przejazdu doznał kontuzji. Wydając z siebie głośne i dość drogo brzmiące dźwięki zatrzymał się na trasie, po czym musiał zostać zepchnięty na pobocze.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Jest i Fulvia. Ależ to ma kształty!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Wartburgi bardzo dzielnie radziły sobie z kolejnymi odcinkami. Oczywiście przy akompaniamencie z dwusuwa i unikalnym zapachu spalin.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Do zestawu z 205 T16 - 205 GTi w barwach Peugeot Talbot.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Jako ostatni punkt Barbórki, a jakżeby inaczej - "Pani Karowa" i Kryterium Asów. W przeciwieństwie do poprzedniej edycji, w tym roku obecny był legendarny komentator, dla wielu nierozłączny element Barbórki - Krzysztof "Szaya" Szaykowski.

W tym miejscu zaznaczę, że zeszłoroczna, 52. Barbórka była pierwszą na jakiej byłem. Wtedy jeszcze nie rozumiałem czemu bardziej wprawionym ode mnie kibicom tak brakuje obecności i komentarza Szayi. W tym roku to zrozumiałem. Tej osoby, tego komentarza i tego poczucia humoru po prostu nie da się zastąpić. On tworzy jedyny w swoim rodzaju klimat na Karowej, a dawniej również na OS Bemowo.

Przechodząc do samego Kryterium. Miejsce przy drugiej beczce przy linii mety może nie należy do najlepszych, ale to w sumie nie ma większego znaczenia. Sama obecność na Karowej jest czymś niezwykłym.

Przed pierwszymi przejazdami, Mistrz doglądał trasy.

Kajetan Kajetanowicz
Kajetan Kajetanowicz
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

W swej długiej historii Karowa nadszarpnęła ego niejednego kierowcy. W tym roku do listy dołączył Mariusz Stec za kierownica Lancera Evo V. Podczas zjazdu śliska kostka posłała go wprost na zewnętrzną barierkę. Wbił się na tyle mocno, że pomoc drogowa potrzebowała dobrych 20 minut by wyciągnąć delikwenta. Efekty końcowy widoczny poniżej.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

"Pani Karowa nie wybacza" - Krzysztof "Szaya" Szaykowski.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Jak już wcześniej wspominałem - jest Maluch, jest wrzawa kibiców!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Duży Fiat również wzbudzał wiele pozytywnych emocji.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

No i cóż - poniższe zdjęcie przez błysk lampy i nieco dłuższy czas ekspozycji troszkę się rozjechało, ale chyba najlepiej podsumowuje 205 T16. Jak dla mnie, auto tej imprezy!

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Niewiele brakowało aby Łukasz Byśkiniewicz w Renault Clio wygrał Kryterium Asów. Po jego przejeździe zaczął padać deszcz. Bardzo dobry czas wykręcony na wilgotnej nawierzchni w Clio okazał się być wysoko zawieszoną poprzeczką. Na mokrej, spływającej deszczówką nawierzchni nie podołały nawet dla takie pojazdy jak Fiesta R5 czy tacy kierowcy jak Grzegorz Grzyb, Wojciech Chuchała czy Tomasz Kuchar.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Na ostatnie trzy przejazdy deszcz jednak ustał. Najlepszy czas poprawił najpierw Michał Ratajczyk w Evo IX, a po chwili Kajetan Kajetanowicz przypieczętował swoje zwycięstwo na Barbórce, wygrywając również Kryterium Asów.

Na koniec krótki filmik z wybranych przejazdów na Karowej:

Rajd Barbórka 2015 - Beczka przy mecie

I tak 53. Rajd Barbórka dobiegł do końca. Grudniowa aura oczywiście nie rozpieszczała, choć bywały i całkiem przyjemne, słoneczne chwile. Po Karowej dłonie i nogi sztywne od zimna, ale zdecydowanie było warto. Świetna impreza, polecam ją każdemu kto choć trochę lubi tego typu rajdowe klimaty. Z pewnością nie będzie żałować. Na koniec pozostało jedynie dodać - do zobaczenia za rok! :)

Pozdrawiam,

MG

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km