505 zł za przegląd techniczny. Diagności wyjaśniają, skąd taka kwota

Nie od dziś wiadomo, że diagności w Polsce mają poważny problem. Lata lecą, koszty działalności rosną, podobnie jak minimalne wynagrodzenie, a kwoty, jakie klienci płacą za przeglądy techniczne, stoją w miejscu. Standardowe 99 zł jest wynikiem rozporządzenia obowiązującego od 2004 roku. Nie ulega więc wątpliwości, że ceny powinny wzrosnąć. Pytanie tylko, do jakiej kwoty. Czy faktycznie będzie to aż 505 zł?

Ta szokująca wręcz kwota nie wzięła się znikąd. Więcej światła na jej pochodzenie rzuca serwis "Interia Motoryzacja", powołujący się na pismo Stowarzyszenia Inżynierów i Techników RP (oddział Krosno) skierowane do posłów.

W piśmie czytamy, że standardowa opłata za przeprowadzenie przeglądu technicznego w 2004 roku stanowiła 11,9 proc. minimalnego wynagrodzenia. To wynosiło wówczas 824 zł brutto.

Dziś minimalne wynagrodzenie obowiązujące w Polsce jest wielokrotnie wyższe i wynosi 4242 zł. Gdyby cena przeglądów wzrosła proporcjonalnie do tej wartości, płacilibyśmy diagnoście 505 zł.

Wyliczenia są jak najbardziej zasadne i trudno się z nimi nie zgodzić. Na szczęście scenariusz, że wejdą w życie, jest mało prawdopodobny. Realną kwotą coraz częściej przywoływaną przez Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów jest 150 zł netto, czyli 184 zł brutto. Ostateczna decyzja rządu w tej sprawie na razie jednak nie zapadła.