Badge Engineering w pełni. Opel Movano debiutuje jako Fiat Ducato w przebraniu.

Badge Engineering w pełni. Opel Movano debiutuje jako Fiat Ducato w przebraniu.

Wygląda znajomo? Nawet bardzo.
Wygląda znajomo? Nawet bardzo.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Opel
Aleksander Ruciński
26.05.2021 08:24, aktualizacja: 14.03.2023 16:23

Najpierw Renault Master, teraz Fiat Ducato. Opel Movano z każdą generacją przybiera coraz to inne formy. Tym razem padło na włoskiego brata, który choć mocno leciwy, wciąż jest bardzo doceniany przez klientów.

Opel i Renault przez lata współpracowali przy budowie aut dostawczych, aż nadeszły czasy PSA, a następnie Stellantisa. Teraz firmie z Russelsheim znacznie bliżej do Włochów, stąd decyzja o oparciu "nowego" Movano na blisko 15-letniej konstrukcji Fiata Ducato.

To bez wątpienia leciwy projekt, lecz przez to sprawdzony, dopracowany i nieprzerwanie doceniany przez klientów poszukujących atrakcyjnie wycenionego auta do pracy. Zresztą Peugeot również ma swojego Boxera, a Citroen Jumpera opartego na tych samych podzespołach. Teraz do dobrze znanej trójcy dołącza Movano, które od wspomnianych nie różni się praktycznie niczym poza oznaczeniami.

Klienci będą mogli wybierać spośród kilku rodzajów zabudowy o pojemności od 8 do 17 metrów sześciennych i dwóch silników diesla o pojemności 2,2 litra i mocach 120 KM oraz 165 KM. Co ciekawe, będzie też elektryczna alternatywa ze 122-konnym silnikiem.

Opel Movano (2021)
Opel Movano (2021)© mat. prasowe / Opel

Do wyboru dwie baterie: słabsza 37 kWh oraz mocniejsza 70 kWh zapewniające odpowiednio 120 i 220 km zasięgu na jednym ładowaniu. Jak nietrudno się domyślić, osiągi raczej nie są spektakularne - prędkość maksymalna to tylko 110 km/h.

Warto wspomnieć, że Opel dorzucił swoje trzy grosze do multimediów. Na pokładzie znajdziemy więc aplikację MyOpel i OpelConnect, a liczba dostępnych konfiguracji wyposażenia raczej nie rozczaruje, choć na luksusy raczej nie ma co liczyć.

Biorąc pod uwagę wiek konstrukcji, premiera Opla wydaje się być tymczasowym zastępstwem zanim Stellantis nie opracuje zupełnie nowej rodziny dostawczaków. Na razie jednak trudno powiedzieć kiedy konkretnie się to stanie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)