Stephan Winkelmann wraca do Lamborghini. Wciąż będzie też szefem Bugatti

Winkelmann powraca na stare śmieci, wcale nie rezygnując z obecnego stanowiska. Niemiec od 1 grudnia będzie zarządzał obiema sportowymi markami należącymi do koncernu Volkswagena.
Stephan Winkelmann przez lata pracował dla Lamborghini, odpowiadając m.in. za wdrożenie modelu Urus. Potem na chwilę trafił do Audi Sport, by stamtąd przenieść się do Bugatti, któremu przewodzi od 3 lat. Za jego rządów poznaliśmy Divo, Centodieci i niedawny, imponujący koncept Bolide. To bez wątpienia utalentowany dyrektor — na tyle, że zarząd postanowił powierzyć mu pieczę nad dwiema markami.
Od 1 grudnia 2020 roku Winkelmann będzie jednocześnie szefem Bugatti i Lamborghini. Decyzja jest wynikiem decyzji, jaką podjął dotychczasowy dyrektor Lamborghini, Stefano Domenicali — Włoch od przyszłego sezonu będzie CEO Formuły 1.
— Stephan Winkelmann zdecydowanie wpłynął na historię Lamborghini. Nie znam nikogo, kto znałby tę markę tak dobrze. Jest właściwą osobą, gotową poprowadzić tę wyjątkową firmę w przyszłość pełną sukcesów - powiedział prezes Audi, Markus Duesmann.
Zobacz również: Rolls-Royce Phantom Series II - prezentacja
Zawirowania na najwyższych szczeblach i obsadzanie stanowisk zaufanymi ludźmi koncernu nieco kłócą się z wcześniejszymi plotkami o ewentualnym wydzieleniu Bugatti i Lamborghini z ram niemieckiego giganta. Wszystko wskazuje, że pozycja obu marek nadal pozostaje niezagrożona.
Obserwuj nas na Instagramie:

Polecane przez autora:
- "Sprzedaż online to pomoc dla dealerów". Alexander Petrofski tłumaczy radykalną strategię Volvo
- Diesel w odwrocie. Rejestracje w styczniu na poziomie sprzed prawie 20 lat
- To się nazywa przywiązanie do marki. Osamu Suzuki po 63 latach rezygnuje z posady
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze