Jak nie zapłacić mandatu z fotoradaru [cz. 1]
TOMASZ CZARNECKI • dawno temu • 3 komentarzeFotoradary to zmora polskich kierowców. W założeniu miały służyć poprawie bezpieczeństwa poprzez rejestrowanie wykroczeń, a nierzadko są po prostu źródłem dodatkowym wpływów do budżetu. Kierowca nie ma obowiązku przyjęcia mandatu na podstawie zdjęcia z fotoradaru i może się skutecznie bronić. W jaki sposób, radzi Radosław Pluciński z Kancelarii Pluciński&Partnerzy.

Mandat karny stanowi uproszczoną formę wymierzenia kary za wykroczenie. Niezależnie od tego czy mamy być ukarani na podstawie zdjęcia z fotoradaru, pomiaru prędkości dokonanego ręcznym radarem, stwierdzeniem przez organ kontrolujący złego parkowania – jeżeli kara zostanie przyjęta, prowadzący pojazd ma niemalże zamkniętą drogę do późniejszego zaskarżenia decyzji wynikającej z nałożenia mandatu. Kierowca podpisując dokument przyznaje się bowiem, że jest winny popełnienia wykroczenia i wyraża zgodę na zapłatę grzywny, czyli poniesienie konsekwencji. Przyjęcie mandatu, na przykład przy zderzeniu pojazdów, może być także podstawą do odmowy wypłaty odszkodowania lub obniżenia jego wysokości, ponieważ stanowi dowód naruszenia przepisów ruchu drogowego.
Pomyśl zanim podpiszesz
Pamiętajmy zatem przed złożeniem stosownego podpisu, by choć przez chwilę zastanowić się, czy na pewno jesteśmy winni. Konieczne oczywiście jest w takim przypadku opanowanie nerwów i znajomość przepisów, posiadanie informacji o możliwości zakwestionowania określonych procedur, nieprawidłowości itp. Jeśli podejmiemy decyzję o sprzeciwie wobec decyzji policjanta, nie jesteśmy z góry na przegranej pozycji.
Odpowiedzialność za wykroczenia drogowe ma charakter osobisty, dlatego odpowiada zawsze osoba fizyczna. Jeżeli właścicielem pojazdu jest firma, otrzymuje ona wezwanie do wskazania, kto jechał danym pojazdem. Gdy kierowca nie zostaje wskazany, na przedsiębiorstwo można nałożyć karę administracyjną w wysokości 200 złotych bez punktów karnych. Należy pamiętać w postępowaniu w sprawach wykroczeń nadal obowiązuje zasada domniemania niewinności. To policja ma obowiązek udowodnić ze kierowca naruszył ograniczenie prędkości, a wszystkie wątpliwości należy traktować na korzyść obwinionego.
Zobacz również: Najczęstsze błędy popełniane przez kierowców
Sprawa w sądzie
Policja musi także wykazać, że obwiniona osoba jechała pojazdem w chwili, kiedy zostało zrobione zdjęcie. Ponadto urządzenie musi być sprawne techniczne i posiadać odpowiednie dokumenty i certyfikaty. Kolejna kwestia — fotoradary bywają ustawiane w sposób nieprawidłowy, niezgodnie z instrukcją obsługi, w miejscu niepozwalającym na obiektywne zmierzenie prędkości.
Jeżeli kierowca odmówi przyjęcia mandatu, policja składa wniosek do sądu o ukaranie. W takim przypadku sąd wydaje wyrok zaoczny wyłącznie w oparciu o informacje uzyskane od policji. Użytkownik pojazdu może złożyć sprzeciw w terminie 7 dni od odbioru pisma. Jeżeli nie odbierze listu zawierającego wyrok, to po podwójnym awizo uznaje się, że doszło do doręczenia. Gdy prowadzący auto nie zdecyduje się zanegować wyroku nakazowego, zostanie on utrzymany w mocy, a obwiniony musi zapłacić grzywnę.
Sprzeciw wobec wyroku
Po skutecznym złożeniu sprzeciwu wyrok zaoczny traci moc. Sprawę rozpatruje sąd, który może uniewinnić kierowcę, obniżyć kwotę grzywny lub orzec surowszą karę. Ponadto w przypadku skazania przez sąd, użytkownik pojazdu będzie musiał ponieść koszty postępowania. Istnieje więc określone ryzyko, że kwota grzywny z wyroku będzie wyższa niż mandat. Przed sprzeciwem zastanówmy się nasz sprzeciw wynika z obiektywnych przesłanek, czy wewnętrznego niezadowolenia z otrzymania kary. Jeśli jesteśmy niewinni, trzeba napisać sprzeciw — o tym co w nim będzie już wkrótce na naszych łamach.
Nasz ekspert:

Radca prawny w Kancelarii Pluciński&Partnerzy. Partner zarządzający biurem w Warszawie. Stypendysta Fundacji GFPS w Monachium. Ukończył m in. podyplomowe studia MBA w języku niemieckim na WSPiZ im. Koźmińskiego w Warszawie. Współpracował z KGHM Polska Miedź, Sikla Polska, Aluform, Winkelmann, ISE Industries. Wykładowca i autor tekstów. Specjalizuje się w obsłudze prawnej spółek zarówno w języku polskim jak i niemieckim z zakresu m.in.: prawa handlowego i gospodarczego, prawa cywilnego i prawa pracy, prawa wekslowego, prawa przewozowego krajowego i międzynarodowego, prawa ubezpieczeń, prawa leasingowego, prawa budowlanego i nieruchomości, prawa administracyjnego, prawa ochrony środowiska, prawa podatkowego.
Polecane przez autora:
- Produkcja na pół gwizdka. Półprzewodniki wstrzymują powrót do normalności
- Lancia pozostanie przy życiu. Od teraz jest premium jak DS i Alfa Romeo
- Warta więcej niż VW, GM i Toyota razem wzięte, wzrasta szybciej niż Bitcoin. O co chodzi z Teslą?
Ten artykuł ma 3 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze