Odpowiedzialność sprzedawcy za używany samochód - cz. 1
W Polsce dużą popularnością cieszą się auta używane. Niekiedy po zakupie pojazd zaczyna się psuć, a właściciel musi pokryć duże koszty naprawy. W takim przypadku nabywca nie pozostaje jednak bezbronny.
Sprzedawca odpowiada za wady fizyczne i prawne rzeczy (art. 556 k.c.). Jeżeli auto jest kupowane przez konsumenta (osoba, która nie dokonuje zakupu bezpośrednio związanego z działalnością gospodarczą lub zarobkową), sprzedający odpowiada bez ograniczeń. Gdy jednak samochód nabywa przedsiębiorca ("na firmę"), umowa sprzedaży może wyłączyć odpowiedzialność sprzedawcy za wady pojazdu. - Dlatego należy dokładnie ją przeanalizować – radzi radca prawny Radosław Pluciński.
Niesprawne ESP
Samochód ma wady fizyczne, jeżeli jego stan jest niegodny z zawartą umową (art. 557 k.c.). - Sprzedawca odpowiada w szczególności, gdy pojazdu nie można używać w "normalny" sposób, na przykład kilka dni po kupnie dojdzie do awarii niepozwalającej na dalszą jazdę – mówi aplikant radcowski Wojciech Godzina.
- Ponadto każde auto posiada odpowiednie parametry techniczne. Znaczne odstępstwa od nich będą stanowić dowód na niezgodność zakupu z umową, na przykład brak zbieżności kół, której nie można usunąć bez wymiany części. Dlatego jeżeli podczas badania pojazdu na stacji diagnostycznej nabywca dowie się o znacznych wadach, warto zachować protokół usterek – dodaje Wojciech Godzina.
Odpowiedzialność sprzedawcy dotyczy również sytuacji, gdy samochód nie ma właściwości, o których zapewnił kupującego. Występuje ona najczęściej, jeśli według oferty pojazd był bezwypadkowy, ma niski przebieg lub nie używano go jako taksówki. Do tego dochodzi wyposażenie auta. Sprzedawca może odpowiadać jeżeli okaże się, że pewne elementy są niesprawne np. ESP lub też środek lokomocji w ogóle ich nie ma, a klient nie został o tym poinformowany (np. poduszka powietrzna, katalizator).
Stan techniczny pojazdu
Co istotne, sprzedawca nie odpowiada za pewne pogorszenie parametrów technicznych samochodu w wyniku upływu czasu. - Również samo nadmierne zużycie paliwa lub oleju nie świadczy o wadzie fizycznej (wskazuje to Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 kwietnia 2012 r. V CSK 166/11) – mówi Wojciech Godzina. - Umowy sprzedaży pojazdów bardzo często zawierają klauzulę, że "kupujący zna stan techniczny pojazdu i nie zgłasza do niego żadnych zastrzeżeń". Ma to na celu uwolnienie sprzedawcy od odpowiedzialności na mocy art. 557 § 1 k.c., ponieważ kupujący wiedział o wadach pojazdu – dodaje nasz ekspert.
Jednak taka klauzula często stanowi nadużycie - jeżeli sprzedający nie poinformował wprost o usterkach pojazdu. – Na przykład w ogłoszeniu lub przedstawiając wycenę naprawy przez mechanika - mówi Radosław Pluciński.
-Kupujący musi mieć również możliwość uzyskania od sprzedawcy informacji o usterkach w sposób dla niego zrozumiały. Nawet jeżeli umowa zawiera wspomnianą klauzulę, nabywca pojazdu może zarzucić sprzedawcy, że nie otrzymał rzetelnej informacji od sprzedawcy i pozostawał w błędzie co do dobrego stanu technicznego powołując się na ogłoszenie sprzedaży. Sprzedający ma obowiązek poinformować o uszkodzeniach i usterkach pojazdu, o których wie - dodaje Pluciński.
Wady prawne samochodu
Sprzedawca odpowiada również za wady prawne pojazdu uniemożliwiające korzystanie z niego jako właściciela np. dokonanie rejestracji w urzędzie (art. 556 k.c.). - Kupujący nie może skutecznie nabyć auta od osoby nie będącej właścicielem, pełnomocnikiem lub pośrednikiem właściciela - wyjaśnia Radosław Pluciński.
- Jeżeli pojazd stanowi własność kilku osób, wszyscy współwłaściciele powinni wyrazić zgodę na sprzedaż. O wiele trudniej wygląda sytuacja, gdy samochód został wcześniej skradziony. Właściciel pojazdu może żądać jego zwrotu bez odszkodowania dla kupującego, a środek lokomocji zostać zatrzymany przez policję jako dowód rzeczowy – dodaje.
Nabywca skradzionego pojazdu nigdy nie stanie się jego pełnoprawnym właścicielem a kupujący może zostać oskarżony o paserstwo nieumyślne (art. 292 k.k). – Istnieje niebezpieczeństwo, że samochód zostanie obciążony zastawem rejestrowym - mówi Wojciech Godzina.
- W takiej sytuacji wierzyciel właściciela w przypadku naruszenia umowy zastawniczej może żądać zajęcia pojazdu przez komornika i jego sprzedaży. Nabywca ma prawo dochodzić roszczeń odszkodowawczych od sprzedającego na zasadach ogólnych, ale musi wykazać winę sprzedawcy - dodaje Wojciech Godzina.
Zastaw rejestrowy
Zastaw rejestrowy powinien zostać ujawniony w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli sprzedający przedstawia duplikat dokumentu, w którym nie ma informacji o zastawie rejestrowym, można domniemywać, że kupujący nie wiedział o wadzie.