Poradniki i mechanikaMichał Krakowski odsłania tajemnice floty firmy Barlinek

Michał Krakowski odsłania tajemnice floty firmy Barlinek

Michał Krakowski opowiada o swojej pracy w zarządzaniu flotą w firmie Barlinek
Michał Krakowski opowiada o swojej pracy w zarządzaniu flotą w firmie Barlinek
Źródło zdjęć: © fot. Michał Krakowski
Autokult Biznes
16.03.2016 16:44, aktualizacja: 30.03.2023 11:41

Jakimi pojazdami jeżdżą pracownicy firmy Barlinek? Czy za dbałość o samochód mogą liczyć na nagrodę? Ile oszczędności daje ekojazda? Na te i kilka innych pytań odpowie Michał Krakowski, kierownik działu administracji w Barlinek S.A.

Moim rozmówcą jest Michał Krakowski, który zarządza flotą Barlinka od 12 lat. Barlinek produkuje drewniane podłogi oraz pelet (biopaliwo). To jego pierwsza etatowa praca. W wolnych chwilach zajmuje się modelarstwem samochodowym RC - organizuje ogólnopolskie spotkania modelarzy zajmujących się niszową dyscypliną RC Drift. Opowiada o szczegółach pracy oraz aspektach, na które należy zwracać uwagę zarządzając flotą pojazdów.

Tomasz Czarnecki: Ile pojazdów liczy flota firmy Barlinek?

Michał Krakowski: Użytkujemy prawie 200 pojazdów. 110 jeździ w polskich oddziałach przedsiębiorstwa, pozostałe w spółkach zagranicznych – w Rosji, Rumunii, Niemczech i na Ukrainie.

T.Cz.: Wiodąca marka zależy od kraju, w jakim są używane pojazdy?

M.K.: Tak i ma to związek z lokalnymi realiami. W Polsce stawiamy na fordy, choć Top Managerowie i zarząd jeżdżą volkswagenami i audi. W Rumunii najczęściej korzystamy z rodzimych Dacii, choć handlowcy użytkują fordy, w Niemczech mamy volkswageny, w Rosji i na Ukrainie głównie skody. Ale nie wykluczamy zmian, rynek bowiem jest konkurencyjny.

T.Cz.: Jakim autem jeździ szef floty?

M.K.: Służbowo fordem c-max o pojemności 2.0 litra TDCi, prywatnie rodzinnym renault grand espace 3.5 V6.

T.Cz.: Wybieracie kolor pojazdu z grona standardowych, bezpłatnych?

M.K.: W tym przypadku uznaliśmy, że warto dopłacić za srebrny metalik. Pozwala on na łatwiejszą odsprzedaż po zakończeniu użytkowania, poza tym mniej rzucają się w oczy rysy i brud osiadający na karoserii. Dodatkowo, na przednich drzwiach i tylnej klapie jest nasze logo.

T.Cz.: Serwisujecie tylko w ASO?

M.K.: Samochody handlowców często jeżdżące poza granicę Polski i będące jeszcze na gwarancji, serwisujemy wyłącznie w ASO, by uniknąć problemów z uznaniem gwarancji podczas usterek za granicą. Auta na gwarancji pokonujące odcinki tylko po polskich drogach są obsługiwane w ASO tylko, gdy obsługa jest robiona poza Kielcami. Natomiast w Kielcach pojazdy trafiają już do GetCaru – to spółka naszej grupy kapitałowej, serwisująca auta firmy Barlinek. Samochody pogwarancyjne kierujemy do niezależnych warsztatów.

T.Cz.: System IT do zarządzania flotą?

M.K.: Pracujemy na oprogramowaniu Carmen. Daje ono bardzo duże możliwości analityczne i operacyjne.

T.Cz.: Operatorem kart paliwowych jest...?

M.K.: BP, koncern ten oferuje po uwzględnieniu rabatów tanie paliwo, dobre jakościowo. Zasięg stacji spełnia nasze oczekiwania, także w aspekcie podróżowania po Europie (płatności za autostrady, winiety, urządzenia automatycznego poboru opłat itp.). Odroczony termin płatności oraz zbiorcza faktura, to dodatkowe atuty.

T.Cz.: Monitorujecie spalanie?

M.K.: Sprawdzamy tylko czy ktoś nie ma "wybitnie wysokich osiągów" i wtedy reagujemy. Wysyłamy jednak kierowców na kursy ekojazdy. Wbrew opiniom, można się na nich wiele nauczyć. Efektem szkoleń jest niższe spalanie naszej floty – o około 15 proc. W 2012 roku dostaliśmy zresztą nagrodę od Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów w kategorii Flota Najbardziej Przyjazna Środowisku.

T.Cz.: Doskonalicie technikę bezpiecznej jazdy?

M.K.: Ekojazda to jazda bezpieczna. Ale organizujemy także typowe zajęcia z techniki jazdy i jazdy defensywnej, współpracując ze Szkołą Jazdy Subaru i Akademią Bezpiecznej Jazdy Lanette.

T.Cz.: Czyli z poziomu szkodowości jesteś zadowolony?

M.K.: Byłbym zadowolony, gdyby było zero wypadków i zero kolizji (śmiech). Nie uważam, by moi kierowcy byli mocno szkodowi, ale dążymy do doskonałości, choć wiadomo, że we flotach trudno uniknąć zdarzeń drogowych.

T.Cz.: Kto ubezpiecza flotę Barlinka?

M.K.: Obecnie Compensa, jednak ubezpieczenie zawieramy przez wyspecjalizowany dział GetCaru, który na bieżąco śledzi rynek ubezpieczeniowy i negocjuje warunki współpracy dla naszych spółek.

T.Cz.: Kierowca zapłaci za wypadek, który spowodował?

M.K.: Dopiero za drugim razem, przy założeniu, że do szkody doszło nie później niż dwa lata od pierwszego zdarzenia. Nagradzamy osoby jeżdżące bezszkodowo – przy kolejnej wymianie samochodu można w naszej firmie liczyć na bogatszy poziom wyposażenia.

T.Cz.: Użytkownik może odkupić pojazd po zakończeniu "życia" pojazdu w firmie?

M.K.: Ma nawet prawo pierwokupu a jeśli utrzymuje pojazd w dobrym stanie może liczyć na atrakcyjne warunki. Staramy się motywować pracowników do dbania o auto firmowe jak o swoje.

T.Cz.: Zapytam jeszcze o tak prozaiczną wydawałoby się czynność jak mycie pojazdu…

M.K.: Wszyscy użytkownicy samochodów wręcz muszą korzystać z myjni, bo auta, szczególnie te obrandowane, stanowią wizytówkę firmy. Podpisaliśmy korzystne umowy z kilkoma lokalnymi placówkami, poza tym można podjechać na stację BP. Kierowcy mają zatem obowiązek pojawienia się na myjni cztery razy w miesiącu. Jeśli pojazdy są brudne, stosujemy ostrzeżenie w postaci "żółtej kartki" a potem istnieje groźba otrzymania nawet kartki czerwonej. Na szczęście nikt jeszcze na tą wyższą karę nie zasłużył.

T.Cz.: Za coś jeszcze można zasłużyć na karę?

M.K.: Nie jesteśmy srodzy, ale nie możemy dać przyzwolenia na przykład na szkody wynikające z rażącego niedbalstwa lub zaniechania kierowców. Takie zachowanie grozi obciążeniem pełną wysokością szkody, brakiem lub zmniejszeniem premii uznaniowej. Jeśli ktoś lekceważy zasady polityki flotowej ma szansę na pozbawienie prawa do korzystania z samochodu. O nagrodach już wspominałem – nabycie auta w korzystnej cenie to moim zdaniem wystarczający doping do dbania o auto.

T.Cz.: Ile osób liczy dział floty?

M.K.: Nie mamy wydzielonego działu floty, jest to w kompetencjach działu administracji. Dział liczy 3 osoby, ale autami bezpośrednio zajmuję się ja i kolega.

T.Cz.: Flotowiec tylko opiekuje się pojazdami?

M.K.: Mógłbym długo wymieniać co jeszcze należy do moich obowiązków (śmiech). Rozliczanie telefonów, negocjacje umów telekomunikacyjnych i dotyczących biura, obsługa i zaopatrzenie biura, kwestie związane z materiałami eksploatacyjnymi, nakładami inwestycyjnymi, zakupy inwestycyjne, współpraca z ochroną, itp. itd.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)